Około 900 żołnierzy i oficerów z Hesji zostało wziętych do niewoli przez Generał Washington i Armia Kontynentalna po bitwie pod Trenton 26 grudnia 1776 r. Czy zastanawiałeś się kiedyś, co się z nimi stało?
Waszyngton i jego żołnierze tracili niewiele czasu, usuwając swoich nowych jeńców z miejsca zdarzenia? bitwa, mówi Pat Seabright, tłumacz historii z Washington Crossing Historic Park. Tego popołudnia i do późnej nocy poprowadzono ich na północ i przekroczyli rzekę do McConkeys Ferry Inn – miejsca, w którym przeprawa zaczęła się w Boże Narodzenie.
„To była niezła męka” – mówi Seabright. „ po pierwsze, śnieg z zimowej burzy, która zaczęła się w nocy, zmienił się w deszcz. Rzeka nadal była zatkana lodem. Amerykanie przenosili także zdobyte uzbrojenie Hesji, w tym sześć armat ”.
Po przybyciu do Pensylwanii oficerowie z Hesji zostali oddzieleni od zaciągniętych żołnierzy, których natychmiast pomaszerowano do Newtown i podzielono między więzienie i Newtown Presbyterian Church. Oficerowie – w sumie około 26 – zostali przetrzymywani na noc w jednym pokoju w McConkeys Ferry Inn.
Następnego dnia też zostali zaprowadzeni do Newtown, ale zakwaterowano ich całkiem wygodnie na osobności. domy. Specjalne traktowanie, wyjaśnia Seabright, wynikało z ich statusu.
Później tego dnia czterech oficerów zostało zabranych na spotkanie z Waszyngtonem. Jeden z nich, porucznik Andreas Wiederholdt, chętnie powiedział Waszyngtonowi o wszystkich błędach, jakie Hesjczycy popełnili podczas bitwy pod Trenton. „Co oczywiście było informacją, która okaże się przydatna w obronie Trenton w nadchodzących dniach, podczas bitwy nad Assunpink Creek” – mówi Seabright.
Z Newtown maszerowano oficerów i żołnierzy z Hesji do Filadelfii i paradował ulicami, zanim ostatecznie osiedlili się w koszarach. Waszyngton natychmiast opublikował proklamację, w której stwierdzono, że Hesjczycy nie są wrogami. Zostali zmuszeni do wojny i powinni być traktowani po ludzku.
Od tego momentu ludzie zaczęli przynosić żywność do baraków i traktowali Hesjan z wielką życzliwością – ku ich zaskoczeniu. Dość notorycznie Brytyjczycy i Hesjczycy brutalnie traktowali swoich amerykańskich jeńców, zwłaszcza na statkach więziennych zakotwiczonych w Rzeka Hudson.
„Hescy oficerowie w końcu podpisali coś, co nazywa się„ zwolnieniem warunkowym ”, mówiąc, że nie zrobią nic, aby stanąć na drodze Waszyngtonu” – mówi Seabright. „W rezultacie otrzymali wolną rękę”.
Z koszar w Filadelfii żołnierze Hesji zostali pomaszerowani do hrabstwa Lancaster, gdzie zostali skierowani do pracy na farmach. Wirginia. „Kiedy dotarli do granicy z Wirginią”, mówi Seabright, „amerykańscy strażnicy w zasadzie wypuścili ich na własną rękę”.
Według historyka Davida Hacketta Fischera, około 23 procent Hesji, którzy przeżyli wojna pozostała w Ameryce. Inne szacunki sięgają nawet 40 procent.
Znaczna część wróciła do Ameryki po wojnie wraz z rodzinami. „Więc nie było to złe zakończenie dla jeńców z Hesji” – mówi Seabright .
Chcesz dowiedzieć się więcej? Hojny i litościwy wróg: życie niemieckich jeńców wojennych podczas rewolucji amerykańskiej (University of Oklahoma Press, 2015) jest dostępny w sklepie z pamiątkami w parku.