Pierwsze dostosowanie wyrażenia „zimny indyk” do jego obecnego znaczenia jest kwestią pewnej debaty i niejasności.
Badacze XIX-wiecznych brytyjskich czasopism wskazywali na brytyjski magazyn satyryczny Judy jako prawdziwy katalizator ewolucji znaczenia „zimnego indyka”. Wydanie czasopisma z 3 stycznia 1877 r. Zawierało fikcyjny pamiętnik pewnego Johna Humesa, Esquire. Zapis dziennika z tego dnia zawiera szczegółowe informacje na temat wyczynów pana Humea podczas jego świąt Bożego Narodzenia. Przez cały czas Humes demonstruje humbug , narzekając na każdego sklepikarza i znajomego na ironię związaną z przywiązywaniem do pory roku słów „wesoły” i „wesoły”. Co najważniejsze, Hume jest zapraszany do swojej kuzynki Klary jako część uroczystości w jej domu. Hume, skąpiec do szpiku kości, jest zszokowany tym, że Clara wieczorem po przyjeździe podaje mu plastry (dosłownie) zimnego indyka z jego puddingiem i innymi dodatkami. Kiepskim substytutem pieczonego i ubranego indyka jest nieustannie grany w komedii. Niezadowolony adwokat zostaje jednak kilka dni iz każdym mijającym dniem jest coraz bardziej zszokowany, że zimny indyk ponownie trafia na jego talerz. W końcu Hume wraca do domu, całkowicie zniesmaczony tym, że b tak źle traktowany. Wzywa swojego prawnika ds. Nieruchomości i całkowicie odcina Clarę od jego testamentu.
Hipoteza postawiona przez badaczy jest taka, że wieści szybko rozprzestrzeniły się po Londynie, większej Europie i wreszcie w Stanach Zjednoczonych o tym, że Hume dał Clara „kuracja z zimnym indykiem”, czyli wykluczenie i ekskomunikowanie kogoś (wyjęcie Klary z jego woli) w celu zemsty za ciągłe znęcanie się nad sobą (wielokrotne podawanie zimnego indyka).
Następny znany najwcześniejszy druk „zimnego indyka” w wykluczającym sensie pochodzi z 1910 roku, w kanadyjskim poecie Roberta W. Servicea „The Trail of” 98: A Northland Romance: „Kiedyś uprawiałem hazard „wypij limit. Pewnego ranka wstałem od stolika do gry, siedząc tam przez trzydzieści sześć godzin. Straciłem pięć tysięcy dolarów. Wiedziałem, że dali mi „zimnego indyka” … ”
Inne możliwe pochodzenie odnosi się do amerykańskiego wyrażenia„ turkey ”, co oznacza„ mówić bez ogródek bez przygotowania ”. Wyrażenie „przyjmowanie zimnego indyka” było również zgłaszane w latach dwudziestych XX wieku jako slang do przyznawania się do winy.
Termin ten jest również przypisywany sierściom lub „gęsiej skórce”, która występuje przy nagłym odstawieniu opioidów, co przypomina skóra oskubanego indyka chłodzonego. Jednak termin ten był używany w innych kontekstach, zanim został użyty do opisania wycofania. Podobny termin „kopnąć nawyk” nawiązuje do skurczów mięśni, które w niektórych przypadkach występują oprócz gęsiej skórki.
Termin pojawia się w jego współczesnym użyciu w biuletynie medycznym z grudnia 1920 r. W Nowym Jorku:
Niektórzy uzależnieni dobrowolnie przestają brać opiaty i „cierpią”, wyrażając to bez pomocy medycznej, co w ich slangu nazywa się przyjmowaniem „zimnego indyka”. ..
Inne wczesne drukowane użycie, to w mediach, odnoszące się do wycofania narkotyków, pojawiło się w Daily Colonist w Kolumbii Brytyjskiej w 1921 roku:
Być może najbardziej żałosne postacie, które pojawiły się przed dr Carletonem Simonem … to ci, którzy dobrowolnie się poddają. Kiedy idą przed nim, otrzymują tak zwaną kurację „zimnego indyka”.
Termin ten pojawia się później w powieści I, The Jury ”autorstwa Mickey Spillane:
Dołączono dokumentację medyczną ze szpitala, kiedy kazał jej oszukać się na zimnego indyka, co jest rozmową dla uzależnionych od narkotyków totalne lekarstwo.
26 lutego 1951 r. wykorzystano artykuł magazynu Time „Wysoka & Lekki” wyrażenie:
Jest jedna słabo pełna nadziei strona problemu z narkotykami wśród nastolatków. W przeciwieństwie do osób starszych, niewielu nastolatków wydaje się zażywać narkotyki z powodów psychologicznych kłopoty; młodzi zwykle zaczynają używać narkotyków albo z ignorancji, albo z tych samych lekkomyślnych impulsów, które prowadzą ich do wyścigów hot rodów. Chociaż łatwiej je odzwyczaić, prawie nie ma żadnych udogodnień, aby się nimi zająć. W Nowym Jorku Rikers Island, młodzi muszą znosić okropności su dden „zimnego indyka” leczyć lub wcale. Po uwolnieniu wielu z nich od razu wraca do narkotyków.