Wątróbka, fasola fava, kieliszek czerwonego wina z przeciwutleniaczami. Brzmi jak stosunkowo zdrowa kombinacja, prawda? Nie, jeśli bierzesz klasę leków przeciwdepresyjnych znanych jako inhibitory monoaminooksydazy lub MAOI.
W Silence of the Lambs z 1992 roku Hannibal Lecter (Anthony Hopkins) ostrzega dr Clarice Starling (Jodie Foster) przed popychaniem go zbyt daleko swoimi pytaniami. Wyjaśniając, jak poradził sobie z osobą, która również go nudziła, wypowiada jeden z najbardziej znanych wersetów filmu: „Zjadłem jego wątrobę z dodatkiem fasoli bobu i niezłym chianti”. Autor Thomas Harris, na podstawie którego powieści powstał film, prawdopodobnie nie wybrał tej kombinacji arbitralnie. Jak zauważył użytkownik Reddita mrcchapman na początku tego roku, osoby przyjmujące MAOI otrzymują długą listę produktów i napojów o wysokiej zawartości tyraminy, których należy unikać lub ograniczać. Na tej liście: wątróbka, fasola fava i czerwone wino. Chociaż IMAO są najczęściej stosowane w leczeniu depresji, okazały się również skuteczne w leczeniu osób z różnymi zaburzeniami osobowości. (Patrzymy na ciebie, Lecter.)
Jako stażysta FBI, Starling mogła, ale nie musi, zauważyć, że to oznaczało, że Lecter, sam psychiatra, nie brał leków – ponieważ to połączenie na IMAO może okazać się śmiertelne.