Opublikowano 12 kwietnia 2012 r.
Autor: Stephen R. Brown
Byk Inter Caetera i kilka innych byków z tej samej epoki stanowią podstawę traktatu w Tordesillas z 1494 r. między Hiszpanią a Portugalią. Traktat był między innymi katalizatorem rozwoju nowoczesnej koncepcji wolności mórz – nieograniczonego wykorzystania światowych dróg wodnych do handlu i podróży. Inne koncepcje prawne, które stanowią podstawę współczesnego międzynarodowego prawa morza, również wywodzą się pośrednio z Traktatu z Tordesillas: prawo do niewinnego przepływu, definicje wód terytorialnych, wód wewnętrznych, wyłącznej strefy ekonomicznej kraju i definicji szelfu kontynentalnego. Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza, która weszła w życie jako wiążąca konwencja międzynarodowa 16 listopada 1994 r., Zawdzięcza swój początek konfliktowi i debatom w stuleciach po podpisaniu traktatu z Tordesillas. Chociaż nie każdy kraj sygnatariusz ratyfikował tę konwencję, tylko dwadzieścia krajów świata odmówiło jej uznania lub podpisania i jest to najbliższe osiągnięcie przez społeczność międzynarodową konsensusu w sprawie zarządzania ogromną częścią powszechnego świata przyrody. prawie do wszystkich. Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza jest kulminacją procesu prawnego i filozoficznego, który rozpoczął się pod koniec XV wieku, kiedy portugalscy marynarze odkryli drogę morską do Indii i Wysp Korzennych, żeglując wokół Afryki, a Kolumb po raz pierwszy przekroczył Ocean Atlantycki.
Kiedy Kolumb wrócił do Hiszpanii w 1493 roku po siedmiomiesięcznej podróży, hiszpańskie społeczeństwo zostało oszołomione jego opowieściami o prymitywnych ludach zamieszkujących wyspy daleko na zachodzie. Hiszpanów szczególnie interesowały złote ozdoby i biżuteria noszona przez porwanych „Indian” z Kuby i Hispanioli. Złoto oznaczało bogactwo i władzę. Była jednak komplikacja. Udany powrót Kolumba rozwścieczył króla Portugalii João II, który twierdził, że seria dekretów papieskich wyraźnie zakładała, że wszelkie nowe szlaki handlowe prowadzące do pogańskich ziem należały wyłącznie do niego. Król wkrótce zaczął wyposażać flotę do przepłynięcia oceanu i zdobycia „Indii” dla Portugalii. W obliczu zbliżającej się wojny hiszpańscy monarchowie Ferdynand i Izabela wysłali oficjalnego wysłannika na dwór papieski w Rzymie, aby argumentował w ich sprawie.
Papież Aleksander VI, również przywódca słynnego klanu Borgiów, wydał pierwszy Inter Caetera, która ogłosiła „z upoważnienia Wszechmogącego Boga”, że Ferdynand i Izabela oraz ich spadkobiercy na zawsze będą mieli wyłączne prawo do podróżowania po nowo odkrytych ziemiach Kolumba, handlu nimi i kolonizacji. Byk zakazał „wszystkim osobom, bez względu na wszystko ranga, majątek, stopień, zakon lub warunek, aby odważyć się, bez twojego specjalnego pozwolenia na udanie się w celach handlowych lub z jakiegokolwiek innego powodu, na wspomniane wyspy i kraje po ich odkryciu i znalezieniu przez twoich wysłanników lub osoby wysłane po w tym celu ”. Jednym pociągnięciem pióra papież stworzył wyimaginowaną linię dzielącą świat na osi północ-południe pośrodku Oceanu Atlantyckiego. Całe terytorium na wschód od linii demarkacyjnej miało być portugalskie, a całe terytorium na zachodzie miało być wyłączną domeną Hiszpanii. Karą za naruszenie papieskiej proklamacji była ekskomunika.
Hiszpania i Portugalia potwierdziły dekrety papieskie Inter Caetera w traktacie podpisanym w hiszpańskim mieście Tordesillas w czerwcu 1494 roku. Ale przesunęli linię demarkacyjną między hiszpańską i portugalską strefą wpływów kilkaset mil dalej na zachód. To umieściło jeszcze nieodkrytą Brazylię w portugalskiej części świata, a także ochroniło portugalski afrykański szlak handlowy przed jakąkolwiek europejską konkurencją. Świat został teraz oficjalnie podzielony. Chociaż początkowo sądzono, że Kolumb odkrył wschodni kraniec Azji, wkrótce stało się jasne, że świat jest znacznie większy, niż przypuszczano, i że papież dał Hiszpanii i Portugalii znacznie większe terytorium, niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić.
Oficjalnym powodem powstania Inter Caetera było zapobieżenie wojnie między dwoma najpotężniejszymi narodami chrześcijańskimi tamtych czasów i nagrodzenie ich za ich krucjatę. Traktat z 1494 roku, choć początkowo udany w zachowaniu pokoju, ostatecznie przyniósł odwrotny skutek i miał daleko idące implikacje, wykraczające poza wszystko, co wyobrażał sobie Aleksander VI. Miał on mieć głęboki wpływ na historię świata, kierując narody europejskie na kurs kolizyjny i podstępnie wyłaniając się jako główna pretensja, która pobudziła prawie dwa stulecia szpiegostwa, piractwa, przemytu i działań wojennych. W połowie XVI wieku linia demarkacyjna doprowadziła Hiszpanię i Portugalię do statusu globalnego supermocarstwa.Przed reformacją niewielu w Europie odważyło się w pełni i otwarcie zakwestionować autorytet Kościoła rzymskokatolickiego. W rezultacie Portugalia szybko wzbogaciła się z monopolu na wschodnim szlaku handlowym do Indii i Wysp Korzennych, zwanych „Spiceries”. Hiszpania, która nie miała oporu w obu Amerykach, otrzymała wolną rękę, by podbić bogate kultury imperiów Azteków, Majów i Inków oraz rozpocząć wysyłanie ogromnych ładunków złota i srebra w sztabkach z powrotem przez Atlantyk.
Gdyby Anglia, Francja i Republika Niderlandzka zaakceptowały upoważnienie papieża do manipulowania działalnością handlową narodów i decydowania o losach imperiów, historia eksploracji, handlu i kolonizacji obejmowałaby tylko Hiszpanię
Portugalię. Ale w XVI. Ferdynand Magellan po raz pierwszy opłynął świat, aby rozstrzygnąć spór o to, gdzie linia demarkacyjna biegła po drugiej stronie świata; angielscy korsarze, zainspirowani legendarnym marynarzem Francisem Drakeem, polowali na hiszpańską żeglugę na Karaibach i Pacyfik; a Republika holenderska walczyła z Hiszpanią i Portugalią zarówno o niepodległość, jak i kontrolę nad globalnym handlem przyprawami.
Tak jak technologia i wiedza miały otworzyć drogi wodne świata Po heroicznej podróży Kolumba traktat z Tordesillas dążył do ograniczenia dostępu do dwóch uprzywilejowanych krajów. To zapoczątkowało epicką walkę o wolność mórz: czy globalne podróże i handel byłyby kontrolowane przez autokratyczny dekret, czy też morza byłyby otwarte dla statków dowolnego narodu?
Wolność mórz była wyraźnie nowoczesną idei, której bronił na początku XVII wieku holenderski teoretyk prawa Hugo Grotius. W 1608 roku dwudziestopięcioletni Grotius opublikował traktat zatytułowany Mare Liberum, „Wolne morze”. Skierowany do „władców wolnych i niepodległych narodów świata chrześcijańskiego” przedstawił argument prawny kwestionujący prawo Portugalii i Hiszpanii do roszczenia sobie wyłącznej własności światowych dróg wodnych. Dopóki traktat będzie prawomocny, argumentował Grotius, oceany świata będą scenami niekończących się konfliktów.
Pierwotnie pomyślany i napisany jako uzasadnienie ataku holenderskiego korsarza na portugalski statek handlowy w Indiach Wschodnich. , Potężne argumenty Grocjusza położyły kres zmęczonym uzasadnieniom traktatu z Tordesillas i papieskiej proklamacji, z której wywodził on swoją moralną i prawną legitymację. Grotius twierdził, że wolność mórz jest sercem komunikacji; że żaden naród nie może zmonopolizować kontroli nad morzami z powodu ich ogromnych rozmiarów i ciągle zmieniających się ograniczeń i składu. Chociaż inni myśliciele wkrótce weszli w dyskusję z rozbieżnymi opiniami i udoskonaleniami koncepcji Grocjusza o skrajnej uniwersalności, debata, którą wywołał, zabrzmiała końcem koncepcji zamkniętego morza. Jego argumenty stały się od tego czasu podstawą nowoczesnego prawa międzynarodowego i morskiego.
Czasami decyzje i wydarzenia, które wydają się nieistotne w swoim czasie, mają głęboki i niezamierzony wpływ na bieg historii świata. Tak było w przypadku traktatu z Tordesillas. Pomimo zaangażowania słynnych królów, książąt i papieża początki traktatu były prozaicznym zbiorem wydarzeń, całkowicie sprzecznym z jego wpływem na globalną historię polityczną, geograficzną, handlową i prawną. Historia, która obejmuje stulecia, zaczyna się od ambitnych ambicji, chciwości i plemiennych sojuszy między Krzysztofem Kolumbem, jego dwoma zestawami rywalizujących patronów – królem Portugalii João II i hiszpańskimi monarchami Ferdynandem i Izabelą z Kastylii i Aragonii – oraz hiszpańskim papieżem Aleksandrem VI. Duma, pasja, wrogość i drobne kłótnie między tą uprzywilejowaną i potężną kliką, stymulowaną i rozpalaną pychą Kolumba, doprowadziły do kipiącego, trwającego stulecia globalnego konfliktu, który miał swoje źródło w papieżu, który podzielił świat na pół w 1494 roku.
* * *
Po tym, jak moralne i duchowe podstawy traktatu z Tordesillas zostały zniszczone przez reformację protestancką, jego intelektualne podstawy były coraz bardziej kwestionowane w wyrafinowanych traktatach prawnych i filozoficznych XVII wieku. Wkrótce nawet Hiszpanie i Portugalczycy przyznali się do swojej porażki. W ciągu ostatnich dziesięcioleci zdolność Hiszpanii i Portugalii do monopolizacji światowych podróży i handlu poważnie spadła. Umarł jednak powolną śmiercią. Pozostała tylko siła militarna; ale
trudno było zdobyć moralny wzniosły poziom bez przekonań lub prawości uzasadniających użycie siły, gdy rażący interes własny był jedynym motywem.
Seria traktatów z XVII i XVIII wieki powoli podkopały filary hiszpańskiego i portugalskiego prawa do połowy świata.Zgodnie z postanowieniami traktatów Munster, najpierw z Holandią w 1648 r., A następnie z Anglią w 1667 r., Narody te uzgodniły, że „nie będą żeglować ani handlować w żadnym z portów, miejsc, fortów, obozów lub zamków posiadanych przez króla Hiszpania w Indiach Zachodnich ”. Traktat ten stanowił również, że pozostanie „bezprawne lądowanie, wchodzenie lub przebywanie w portach, zatokach i brzegach któregokolwiek z okrętów wojennych i żołnierzy w podejrzanej liczbie bez upoważnienia tego, do którego należą porty, zatoki i brzegi, z wyjątkiem w przypadku, gdy zmusi ich do tego sztormowa pogoda, konieczność lub uniknięcie niebezpieczeństw morza. ” W traktacie amerykańskim z 1670 r., Zawartym między Anglią a Hiszpanią, Hiszpanie zgodzili się uznać legalność brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej, potwierdzając jednocześnie wyłączność terytoriów hiszpańskich jako niedostępnych dla handlu i podróży do wszystkich angielskich statków. Hiszpański rząd po prostu nie miał wystarczającej liczby statków, aby zarówno nękać zagranicznych intruzów, jak i strzec swoich corocznych flot skarbów. W 1750 r. Traktat madrycki uznawał zwierzchnictwo Portugalii nad dużą częścią Brazylii, która rozciągała się na zachód poza linię demarkacyjną i zasadniczo zastąpił traktat z Tordesillas jako ważne porozumienie międzynarodowe między dwoma narodami; nie było potrzeby zajmowania się terytoriami na drugim końcu świata, ponieważ zostały one wyparte z tych miejsc przez Anglików i Holendrów. Traktat z San Ildefonso z 1777 r., Który potwierdził i dopracował traktat madrycki między Hiszpanią a Portugalią w zakresie określenia ich terytoriów globalnych, był znacznie mniej pretensjonalny, ponieważ żaden z krajów nie próbował pisać w klauzulach, które próbowałyby kontrolować zachowanie lub prawa innych narodów .
Ale podczas gdy Hiszpania zrezygnowała z roszczeń do Ameryki Północnej, traktaty w Europie rzadko miały wpływ na chaos i rosnącą niestabilność polityczną na Karaibach. W połowie XVII wieku Hiszpania utraciła kontrolę nad regionem. W epoce słynącej z piratów z Karaibów – korsarzy i Henryego Morgana – hiszpańskie władze kolonialne nie mogły zagwarantować bezpieczeństwa swoim obywatelom, niezależnie od zarządzeń i dekretów rządowych czy papieskich proklamacji. Hiszpańskie okręty wojenne były prawie wyłącznie przeznaczone do ochrony barek kruszcowych, podczas gdy hiszpański handel morski został prawie zniszczony – hiszpańscy kupcy nie mogli konkurować z przemytnikami. Hiszpańskie kolonie nie mogły ani przywieźć do nich towarów z Europy, ani znaleźć zbytu na swoje skóry, indygo, cukier, kakao, tytoń i drewno z bali. Sprowadzeni do bankructwa, wielu osadników porzuciło swoje kolonialne miasta i ruszyło dalej. Podczas gdy duże porty kolonialne (Santo Domingo na Hispanioli i San Juan na Puerto Rico) wciąż kwitły, większość wnętrza wysp i rozległych połaci wybrzeża była całkowicie pozbawiona mieszkańców Hiszpanii.
Angielski, W międzyczasie kolonie holenderskie i francuskie kwitły na wszystkich wyspach Małych Antyli i innych wysp na Karaibach. W 1655 roku wojska angielskie zdobyły Jamajkę, która następnie stała się nieoficjalną bazą dla tysięcy angielskich, holenderskich i francuskich piratów, którzy od czasu do czasu stawali się licencjonowanymi korsarzami, gdy wybuchła wojna. Wyspa nigdy nie wróciła do Hiszpanii, pomimo wysokiego języka wielu traktatów i dokumentów potwierdzających hiszpańską wyłączność na Karaibach; język w Europie to jedno, a działania za oceanem to zupełnie co innego. Holenderska Kompania Zachodnioindyjska również przygotowywała się w tym czasie, zakładając Manhattan jako bazę wypadową do ataków na hiszpańską żeglugę na Karaibach.
Wraz z osłabieniem hiszpańskiej potęgi morskiej inne europejskie kolonie zaczęły prosperować. Ogromne góry złota, które zapłaciły za pozycję Hiszpanii w Europie, były tak samo bezpieczne, jak statki, które przewoziły ją tysiące mil przez Atlantyk, przez wody otoczone niebezpiecznymi rafami, roiło się od piratów i korsarzy i były podatne na katastrofalne i nieprzewidywalne burze. Jeśli już, grabież hiszpańskich statków i nielegalny handel w Indiach Zachodnich stały się bardziej powszechne w XVII wieku, kiedy okazało się, że najpotężniejszy naród Europy jest również najbardziej narażony na niebezpieczeństwo. Nawet gdy w Europie panował pokój, korsarze nie zwracali uwagi na konwencje i traktaty; po prostu splądrowali hiszpańską żeglugę. A rządy europejskie zignorowały
ich działania, o ile ich grabież ograniczała się do Hiszpanów.
XVIII wiek był tak samo krwawy jak XVII, z niemal ciągłą serią wojen. Wewnętrzne walki Europy były eksportowane na cały świat: wojny o politykę, sukcesję dynastyczną, handel, religię i walki o władzę w budowaniu imperium.Ale traktat z Tordesillas, kładąc kulturowe i polityczne fundamenty dla tych trwających konfliktów, przestał być ich definiującym uzasadnieniem i przeszedł z historii jako bezpośrednia inspiracja i motywacja do działań historycznych. Świat szedł dalej. Nie miało znaczenia, że dwa wieki wcześniej głowa jednej z wielu frakcji chrześcijańskiej Europy podzieliła świat na dwa uprzywilejowane narody. Podobnie jak w przypadku nowoczesnego patentu, siła papieskiej proklamacji była tylko tak cenna, jak chęć i zdolność beneficjentów do jej obrony, a wraz z upadkiem imperiów hiszpańskiego i portugalskiego traktat stracił swoich orędowników, zyskując wielu wrogów.
Jedyny znaczący wyjątek miał miejsce, gdy Hiszpania wymieniła darowizny papieża jako jeden z fundamentów roszczenia sobie suwerennego prawa do wyłącznego posiadania i kontroli nad Ameryką Pacyfiku i jej drogami wodnymi w latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku. Kiedy w 1789 r. Hiszpański oficer
uroczyście rościł sobie pretensje do zachodniej wyspy Vancouver, przeczytał na głos oficjalny dokument przekazany mu przez jego mistrzów politycznych, który uzasadniał roszczenia Hiszpanii do zwierzchnictwa nad wybrzeżem od Kalifornii po Alaskę „z powodu darowizny oraz bullę Expedio Notu Proprio naszego Ojca Najświętszego Aleksandra VI, Papieża Rzymu, w której ofiarował on Najwyższemu i katolickiemu monarchowi Ferdynandowi V i jego małżonce Izabeli … połowę świata aktem dokonanym w Rzymie na 4 maja 1493 roku, na mocy którego obecne ziemie należą do wspomnianej Królewskiej Korony Kastylii i Leonu ”. Narody, z którymi Hiszpania walczyła w tym czasie o suwerenność nad Ameryką Pacyfiku – Wielka Brytania, Rosja i nowy naród Stanów Zjednoczonych – nie jest zaskoczeniem, że tylko uniosły brwi, słysząc te roszczenia do ukrytej władzy. Być może jeszcze bardziej nowatorskie było późniejsze powołanie się na moc Traktatu z Tordesillas do wysuwania fałszywych roszczeń terytorialnych przez kraje inne niż Hiszpania i Portugalia. W XX wieku Chile pogłębiło traktat jako usprawiedliwienie suwerenności nad Antarktydą, z liniami poprowadzonymi bezpośrednio na południe od wschodu i zachodnie granice narodu w trójkątnym roszczeniu do tych odległych i nienadających się do zamieszkania ziem. Argentyna wymieniła również traktat z Tordesillas jako podstawę swojego twierdzenia, że Falklandy stanowią część jej suwerennego terytorium, ponieważ należą do hiszpańskiej połowy świata . Oba narody złożyły bezprecedensowe zapewnienie, że odziedziczyły po Hiszpanii korzyści i prawa wynikające z traktatu po ich wojny o niepodległość.
Ale mimo że traktat z Tordesillas przestał obowiązywać w publicznym dyskursie i niewiele osób o nim słyszało, jego długotrwały wpływ jest nadal widoczny w dzisiejszym świecie. Oprócz jego oczywistej roli w ustanowieniu fundamentów zarówno dla portugalskiego, jak i hiszpańskiego imperium w XVI wieku, podział świata zbiegł się w czasie z reformacją protestancką jako jednej z kluczowych sił politycznych współdziałających z siłami religijnymi, które skłoniły kraje północnej Europy, takie jak Anglii i republiki holenderskiej
odrzucą upoważnienie Watykanu do decydowania o sprawach świeckich. Zablokowało to możliwość pojednania między europejskimi frakcjami religijnymi, ponieważ przyjęcie świeckiego i duchowego autorytetu papieża odebrałoby innym narodom rolę w międzynarodowych poszukiwaniach, podróżach i handlu. Intelektualne argumenty zainspirowane Traktatem z Tordesillas, których najsłynniejszy początek był Mare Liberum Hugo Grotiusa, zapoczątkowały filozoficzny postęp w kierunku współczesnych koncepcji wolności mórz i stosunków międzynarodowych, a ostatecznie doprowadziły do powstania Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza. Morze. Mówiąc prozaicznie, traktat przez wieki kierował działaniami kolonialnymi narodów i zaowocował geografią polityczną świata, jaką znamy dzisiaj.
Traktat z 1494 r. Miał znaczący wpływ na kolonialną, kulturową i politycznego kształtu świata poprzez określenie wzoru kolonizacji europejskiej nie tylko w Ameryce Środkowej i Południowej, ale także w Ameryce Północnej i Azji Południowo-Wschodniej. Podczas gdy Hiszpania i Portugalia badały i skolonizowały terytoria poświęcone im przez papieża Aleksandra VI i zdecydowały się pozostać głównie w rejonach i wodach równikowych, Anglia, Francja i Holandia były zmuszone rozszerzyć swój handel i podróżować do regionów oddalonych od interesów Hiszpanii lub Portugalii. Zanim narody te były gotowe przeciwstawić się Kościołowi i rzucić wyzwanie podziałowi świata, Hiszpania i Portugalia okopały się i utrwaliły swoją kulturę, religię i język na społeczeństwach, które podbiły w odpowiednich częściach świata. Dlatego Francja udała się do doliny św. Wawrzyńca w Kanadzie, Anglia do Nowej Anglii i Wirginii, podczas gdy Holandia zajęła środkowo-wschodnią Amerykę Północną, a ostatecznie Indonezję, gdzie zaatakowała i przejęła kontrolę nad znaczną częścią zamorskiego imperium Portugalii.
Brazylia jest jedynym krajem mówiącym po portugalsku w obu Amerykach, ponieważ jej wschodnie wybrzuszenie wystawało poza linię demarkacyjną. Filipiny, choć technicznie należały do portugalskiej części świata, zostały podbite i skolonizowane przez Hiszpanię w czasach, gdy Portugalią rządziła Hiszpania i zanim marynarze mogli dokładnie obliczyć długość geograficzną, nadając wyspiarskiemu narodowi charakterystyczną kulturę i religię. Gdyby porty i miasta pozaeuropejskiego świata nie zostały selektywnie przydzielone w 1494 r., Ale pozostałyby otwarte dla statków dowolnego narodu europejskiego, historia kolonialna i kupiecka świata wyglądałaby na dobre lub na złe. . Trudno sobie wyobrazić inną decyzję polityczną, która miałaby tak wielki wpływ na kształt dzisiejszego świata, jak byki papieża Aleksandra VI i traktat z Tordesillas.
Najbardziej fascynujące, niezwykłe i ważne historie w historii są zdolne do wielu interpretacji. Niekoniecznie pasują do zgrabnych, podzielonych na sekcje granic okresów czy miejsc. Historia traktatu z Tordesillas zapewnia wgląd w ludzki umysł i politykę, które są nadal aktualne. Najbardziej monumentalne wydarzenia w historii często mają swój początek w najbardziej swojskich, prozaicznych i domowych zachowaniach. Wojna trojańska toczyła się o apokryficzne piękno Heleny, żony potężnego króla Spartan, Menalausa. Została porwana przez Paryż i zabrana na wschód przez Morze Egejskie do potężnego miasta-państwa Troja. Bitwa o obronę honoru ich króla i odzyskanie Heleny postawiła tysiące wojowników państw greckich przeciwko armiom Troi i pochłonęła starożytny świat Morza Egejskiego straszliwym i niszczycielskim pożarem, który trwał dziesięć lat i dał początek wielu słynnym mitom i postaciom. / p>
Trzeźwiąca jest myśl, że bodźcem do podziału świata w XV wieku była również drobna sprzeczka wybranej grupy potężnych i uprzywilejowanych arystokratów, wzmożona i zaogniona nieoczekiwanym sukcesem zbuntowanego poszukiwacza przygód – nie wspominając o roli młodej księżniczki w przeciwstawianiu się swojemu przyrodniczemu bratu, królowi, poprzez odmowę poślubienia jej starzejącego się przybranego wujka i zamiast tego uciekając z jej szesnastoletnim mistrzem i księciem. Bitwa o sukcesję kastylijską, która postawiła Izabellę i Ferdynanda i ich zwolenników przeciwko rzekomo nieślubnej przyrodniej siostrze Izabeli i królowi Portugalii – i wynikająca z niej niechęć między Hiszpanią
Portugalią – była jedną z kluczowych sił, które poprowadziły papieża Aleksandra VI, który podzieli świat w 1493 roku, kładąc podwaliny pod kolejne pokolenia wojny. Wyrastając z tak drobnego i przyziemnego ziarna, podział świata bezpośrednio wpłynął na działania pokoleń królów i cesarzy, odkrywców i papieży, piratów i mężów stanu. Pośrednio wpłynął na polityczną, religijną i kulturową geografię świata i ukształtował życie milionów ludzi po dziś dzień.
Traktat z Tordesillas rozpoczął się w ignorancji i symonii, ale fizyczne wyzwanie jego narzucenia intelektualna walka przeciwko tak niesprawiedliwemu i arbitralnemu absolutyzmowi doprowadziła do powstania czegoś bardziej uniwersalnie sprawiedliwego: rozluźnienia monopolu na użytkowanie światowych dróg wodnych, zwiększenia wzajemnej komunikacji i ruchu między narodami oraz rozwoju powszechnych praw do kierować stosunkami między państwami narodowymi na arenie międzynarodowej. Te wytyczne i umowy międzynarodowe były i miejmy nadzieję, że nadal będą podstawą dalszego rozwoju odpowiedzialnych i cywilizowanych porozumień, zwyczajów i przepisów między narodami, które rozładują potencjalne spory międzynarodowe i zmniejszą prawdopodobieństwo, że osobista wrogość między niewielką grupą ludzie poprowadzą świat na wojnę.
Jeśli zostanie nam dokonany wybór, nie będziemy chcieli wracać do świata, w którym handel i podróże są przywilejami przyznawanymi kaprysowi jednego lub dwóch stanów, a wszystko piractwo, przemyt i wojna, które niewątpliwie by z tego wynikały. Zamiast tego musimy skierować naszą energię na podtrzymywanie
i udoskonalanie ewoluujących globalnych ram regulacji dotyczących międzynarodowych przestrzeni wspólnych – ramy, które reprezentują prawdziwą mądrość, którą odziedziczyliśmy po epickiej sadze o podziale świata w 1494 roku.
Fragment z 1494: How a Family Feud w średniowiecznej Hiszpanii Podzielony świat na pół autorstwa Stephena R. Browna.
Copyright © 2011 by Stephen R. Bown .
Przedruk za zgodą wydawcy.
Stephen R. Brown pisał o poszukiwaczach przygód, podróżnikach i odkrywcach od wielu lat.Jest autorem 1494: How a Family Feud in Medieval Spain Divided the World in Half, Madness, Betrayal and the Lash: The Epic Voyage of Captain George Vancouver; Szkorbut: jak chirurg, marynarz i dżentelmen rozwiązali największą medyczną tajemnicę ery żagli; Najbardziej potępiony wynalazek: dynamit, azotany i powstanie współczesnego świata; i Królowie kupców: Kiedy firmy rządziły światem, 1600–1900.
Tagi: Anglia, Francja, Portugalia, Hiszpania, Traktat z Tordesillas