Religia i jedzenie: Pan wie, nie mieszają się

Jest wiele dobrych powodów, aby ograniczać mięso; Jezus naprawdę nie jest jednym z nich. Nie żeby Kościół katolicki się z tym zgodził. Kilka tygodni temu biskupi Wielkiej Brytanii oświadczyli, że będą zachęcać swoje kongregacje do porzucania ciała w piątki jako sposób na „pogłębienie… duchowych aspektów ich życia.” Zorganizowane religie mają swoją formę, jeśli chodzi o tego typu sprawy. Tego lata ukazała się także Kosher Modern, książka kucharska, której celem jest uczynienie surowych zasad żywieniowych spostrzegawczych Żydów – bez wieprzowiny, bez skorupiaków, bez mieszania mleka i mięsa – raczej szansą niż ograniczeniem. Kilka lat temu Walijczyk Społeczność hinduska udała się do sądu (bezskutecznie), aby uratować byka imieniem Shambo, przeznaczonego na rzeź, ponieważ miał pozytywny wynik testu na gruźlicę bydła. Hindusi nie jedzą wołowiny. Czczą zwierzęta. Muzułmanie nie jedzą wieprzowiny. Buddyści są wegetarianami, a dżinijczycy są surowymi weganami, którzy nawet nie dotykają warzyw korzeniowych z powodu szkód, jakie wyrządzają one roślinom.

Z tego mogę dotrzeć tylko do jednego wniosek: Bóg jest bardzo wybrednym zjadaczem. I tak, wiem, dżiniści i buddyści nie mają nadrzędnego bóstwa jako takiego, ale rozumiesz, o co chodzi. Boskość jest naznaczona podniebieniem, które zawstydza trzylatka wychowanego na chipsach i Sunny Delight .

Oczywiście, nasi rodzice nauczyli nas, jak ważne jest szacunek i tolerancja. W drugiej części tego programu jestem całkowicie za projektem. Moje, ale to, co toleruję: członkowie Wielkiej Brytanii Independence Party, Alan Sugar, Channel 5. Ale gdy się starzeję, pierwsza część tego równania, część szacunku, wraz z resztą mnie więdnie. Uwielbiaj cokolwiek chcesz, ale nie oczekuj ode mnie szanuję cię za to.

Na tej podstawie możesz założyć, że jestem ateistą walczącym głową. Miałbyś absolutną rację. W tym co prawda fundamentalistycznym światopoglądzie życie jest jednym wielkim kosmicznym żartem. W takim przypadku jedzenie boczku wieprzowego, wysysanie homara ze skorupy i smażenie hamburgerów z serem to po prostu sposób na nadanie temu wszystkiemu sensu lub w najlepszym razie zabicie czasu. Z tego też wynika, że jestem bardzo złym Żydem. I słusznie, bo nic z tego nie ma najmniejszego sensu.

Kiedyś jedzenie wieprzowiny w gorącym kraju mogło być złym pomysłem, ale nie teraz. Zakaz mieszania mięsa i nabiału wynika z fragmentu z Księgi Wyjścia, w którym uznano za obrzydliwość gotowanie koźląt w mleku matki. Cóż, jestem z Biblią w tej sprawie. Ale to nie jest powód do zakazu cheeseburgerów.

Więc to jest po prostu rzecz, którą robią moi bracia żydowscy. Dlaczego? Ponieważ definiuje różnicę. To je wyróżnia. Tak jak surowy weganizm dżinistów odróżnia ich od wegetarianizmu buddystów.

Przypuszczam, że każdy dla siebie. Będę cię tolerować. Ale to naprawdę brzmi jak nędzna myśl. Jeśli jednak nie możesz ich pokonać, dołącz do nich. Zdarza się, że nienawidzę fasolki po bretońsku Heinza. Uważam też, że ogórek morski fermentowany w soli jest obrzydliwy.

Dlatego ustanawiam ze mną nową religię, W związku z tym, jeśli chcesz mi oddać cześć, musisz zrezygnować z fasolki po bretońsku i ogórka morskiego. Pomoże ci to zdefiniować cię jako wyjątkowego w oczach mnie. p>

Tematy

  • Jedzenie
  • Szczęśliwy zjadacz
  • Religia
  • funkcje
  • Udostępnij na Facebooku
  • Udostępnij na Twitterze
  • Udostępnij przez e-mail
  • Udostępnij na LinkedIn
  • Udostępnij na Pinterest
  • Udostępnij na WhatsApp
  • Udostępnij na Messengerze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *