NOVA Online | Everest | Narodziny Himalajów

Narodziny Himalajów
Roger Bilham
Fotografia: Liesl Clark
Kontynentalne przetasowanie
Ponad dwieście pięćdziesiąt milionów lat temu Indie, Afryka, Australia i Ameryka Południowa były jednym kontynentem zwanym Pangea. W ciągu następnych kilku miliony lat ten gigantyczny południowy kontynent zaczął się rozpadać, tworząc kontynenty, które znamy dzisiaj. Pangea w zasadzie wywróciła się na lewą stronę, a krawędzie starego kontynentu stały się strefami kolizji nowych kontynentów. Afryka, Ameryka Południowa i Antarktyda zaczęły się rozpadać.
Co ostatecznie uformowało Mt. Everest, około 60 milionów lat temu, był szybkim ruchem Indii na północ w kierunku kontynentu Euroazji; Kliknij tutaj, aby zobaczyć aktualną mapę subkontynentu indyjskiego. Indie szarżowały przez równik z prędkością do 15 cm / rok, w procesie zamykania anoceanu o imieniu Tethys, który oddzielił fragmenty Pangaei. Ten ocean całkowicie zniknął dzisiaj, chociaż skały osadowe, które osiadły na jego dnie i wulkany otaczające jego brzegi, wciąż opowiadają o jego istnieniu.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć sekwencję animacji Shockwave na temat formowania się Himalajów (Get Shockwave). Kliknij tutaj, aby zobaczyć niezmienioną sekwencję tej samej rzeczy.
Mechanika formowania się w górach
Aby zrozumieć fascynującą mechanikę zderzenia Indii z Azją, musimy najpierw spojrzeć poniżej powierzchni Ziemi. Kontynenty są przenoszone przez płyty tektoniczne Ziemi jak ludzie na schodach ruchomych. Obecnie po powierzchni Ziemi ślizga się 7 gigantycznych płyt i kilka mniejszych. W przeszłości mogło być ich więcej lub mniej. Obecnie ślizgają się, zderzają i oddalają się od siebie z prędkością 1-20 cm / rok. Są napędzane przez wewnętrzne ciepło głęboko w ziemi, które jest w stanie skutecznie uciec tylko przez konwekcję. Konwekcja to proces, który napędza gorące prądy gazu lub cieczy w górę, ponieważ są one mniej gęste, a zimne prądy cieczy w dół, ponieważ są bardziej gęste.
Płyty kontynentalne
Pod pewnymi względami kontynenty są jak gigantyczne nagromadzenie gruzu skalnego leżącego na wierzchu płyt tektonicznych. Kontynenty to „szumowiny Ziemi”, składające się głównie z lekkich minerałów, takich jak kwarc, które nie mogą zatopić się w Gęstość Ziemi.
Przez co najmniej 80 milionów lat oceaniczna Płyta Indyjska kontynuowała swoje nieubłagane kolizje z południową Azją, w tym Tybetem. Ciężkie dno oceanu na północ od Indii działało jak gigantyczna kotwica, gwałtownie zanurzając się w płaszczu le i ciągnąc ze sobą kontynent indyjski na północ, w kierunku Tybetu.

Gdy płyty zderzały się, tonące dno oceanu generowało wulkany w południowym Tybecie, ponieważ skała na szczycie opadającej płyty stopiła się w wyniku tarcia i ogromnego ciśnienia zderzenia. Jednak 25 milionów lat temu szybko poruszający się kontynent indyjski niemal całkowicie zamknął się nad otaczającym go oceanem, ściskając osady na dnie oceanu. Ponieważ osady były lekkie, zamiast tonąć wraz z płytą, załamały się one w pasmach górskich – w Himalajach.
Jeszcze 10 milionów lat temu oba kontynenty były w bezpośredniej kolizji, a kontynent indyjski z powodu ogromnej ilości lekkiego bogatego w kwarc skały, nie był w stanie zejść wraz z resztą płyty indyjskiej. Mniej więcej w tym czasie musiał pęknąć łańcuch kotwiczny; opadający indyjski talerz może spaść i wbić się głęboko w płaszcz.
Chociaż nie w pełni rozumiemy mechanizm tego, co wydarzyło się później, jasne jest, że kontynent indyjski zaczął być wbijany poziomo pod Tybet jak gigantyczny klin, zmuszając Tybet w górę. Tymczasem Tybet zachowuje się jak gigantyczna blokada dróg, która uniemożliwia ruch Himalajów na północ. Pod szczytami i pod większą częścią Tybetu płyta indyjska najwyraźniej ślizga się po niej prawie bez tarcia.
Przyszłość Himalajów
W okresie od 5 do 10 milionów lat płyty będzie nadal poruszać się w tym samym tempie, co pozwala nam dość rzetelnie prognozować rozwój Himalajów. Za 10 milionów lat Indie zaorają w Tybecie kolejne 180 km, czyli mniej więcej szerokość Nepalu. Ponieważ granice Nepalu to znaki na szczytach Himalajów i na równinach Indii, których zbieżność mierzymy, Nepal technicznie przestanie istnieć. Ale pasmo górskie, które znamy jako Himalaje, nie zniknie.
Dzieje się tak, ponieważ Himalaje prawdopodobnie będzie wyglądać podobnie z profilu niż teraz. Na północy będą wysokie góry, na południu mniejsze, a szerokość Himalajów na północy i południu będzie taka sama. Stanie się tak, że Himalaje posuną się naprzód przez płytę indyjską i płaskowyż Tybetański wzrośnie w wyniku akrecji. Jedną z nielicznych wskazówek dotyczących czasu zderzenia Indii i Tybetu przed dokonaniem pomiarów GPS było tempo przemieszczania się osadów himalajskich na równinie Gangesu.U podnóża następuje uporządkowany rozwój osadów. Najpierw pojawiają się większe łopatki, następnie kamyki, a dalej na południe ziarenka piasku, muły, a na końcu bardzo drobne muły. To właśnie widać, jadąc z ostatnich wzgórz Himalajów 100 km na południe. Teraźniejszość jest oczywista, ale na powierzchni nie widać zapisu historycznego, ponieważ osady te zakopują wszystkie dawne ślady wcześniejszych osadów. Jednak w otworach wiertniczych na równinie Gangesu grubsze skały są zawsze na górze, a drobniejsze kamyki i błoto na dole, co świadczy o tym, że Himalaje nieustannie posuwają się ku Indiom.
Zagubieni na Evereście | Wysoka ekspozycja | Wspinaj się | Historia & Kultura | Ziemia, wiatr, & Lód

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *