Mit Zeldy Fitzgerald

Po pierwsze, trzeba powiedzieć: Christina Ricci w niczym nie przypomina Zeldy Fitzgerald. Od pierwszej sceny Z: Początek wszystkiego Amazona nie można nie wspomnieć o różnicach. Ricci ma zbyt duże i wyraziste oczy, nie ma też malutkich ust Zeldy i dziwnie mocnej sylwetki. Można powiedzieć, że jedyną cechą, którą dzielą te dwie kobiety, jest rodzaj nieziemskiego wyglądu – piękny, ale inny.

Ricci nie zachowuje się tak, jak zawsze rozumiałem Zeldę. działać. W pierwszym odcinku 10, w piątek, jest nie do odróżnienia od wszystkich dzielnych południowych piękności, jakie kiedykolwiek widzieliśmy na ekranie, wracając do Scarlett O’Hara. Ona jest ładna. Nie słucha swojego taty. Ona lubi tańczyć. To zły znak, że scenarzyści uznali to za najważniejsze do powiedzenia nam o Zeldzie w pilocie, który kończy się na balu, na którym Zelda po raz pierwszy spotkała F. Scotta Fitzgeralda. Nie ma żadnego poczucia aspiracji twórczej, ekscentryczności, a nawet po prostu poczucia, że jest całkowicie, nierozwiązywalnie nie podobna do innych ludzi – cechy, które znamy z jej pisania, które miała Zelda Fitzgerald, gdy poznała Scotta – jest nieobecne.

Jest wielu Zelda Fitzgeralds, żeby być uczciwym, a serial po prostu wybrał spośród nich. Szkoda, że wybrali nijaką jedną z powieści Therese Anne Fowler z 2014 roku, Z. Pomimo jej zwiewnego tonu, powieść ta jest odrobiną klarownej pracy. Został opublikowany po wielkim sukcesie The Paris Wife, nowelizacji życia pierwszej żony Ernesta Hemingwaya, Hadley Richardson. Po tym, jak ta książka rozeszła się wszędzie, pojawił się apetyt na publikowanie książek o udręczonych żonach pisarzy. Fowler’s Z posłusznie stał się bestsellerem bez wielkiego krytycznego entuzjazmu. Zelda opowiada książkę, a jej ton jest czarująco znużony światem, gdy opisuje swoje niespokojne małżeństwo i wybryki na lewym brzegu Sekwany. Często zatrzymuje się, aby powiedzieć nam, jaką sukienkę ma w tej chwili lub w co zamierza się przebrać, ale jej czas spędzony w szpitalu psychiatrycznym ogranicza się do jednego pobieżnego rozdziału. Jej cierpienie jest obecne, ale nie jest szczególnie poważne. Innymi słowy: książka była dobrym szablonem dla Hollywood, w którym tak się składa, że opracowywane są dwa pojedynki biograficzne Zeldy, jeden z udziałem Jennifer Lawrence, a drugi Scarlett Johansson.

Moim zdaniem Johansson jest trochę nijakie, a Lawrence za bardzo przypomina najlepszego przyjaciela, aby schwytać Zeldę. Problem w obu przypadkach polega na tym, że Zelda nie była przewiewnym miejscem na sympatyczny bestseller. Przez lata ludzie widzieli w Zeldzie wiele różnych rzeczy: gwiazdkę, martwy ciężar, feministyczną bohaterkę, artystkę i tragedię. (Lub wymówka na imprezę). Jest ikoną kultury, w którą ludzie wlewali wiele pomysłów na to, jak to jest być kobietą świata. Ale teraz często wydaje się, że je wyrzuciliśmy. Wszyscy wiedzą, że Zelda jest synonimem przepychu. Ale glamour to opis powierzchni. Nie daje wglądu w zawartość w środku.

Zelda Sayre urodziła się w 1900 roku jako trzecia córka sędziego w Montgomery w Alabamie. Poznała Francisa Scotta Keya Fitzgeralda w 1918 roku na balu oficerskim. Wyszła za niego w 1920 roku, po tym, jak opublikował niesamowicie udaną pierwszą powieść Po tej stronie raju. Wersja Zeldy jest w tej powieści jako urocza, lekka Rosalind. Nawiasem mówiąc, nie jest to wniosek biografa, ale celowy fakt: w liście do Zeldy z 1918 r., Załączającym rozdział rękopisu, Scott napisał: „… bohaterka przypomina cię pod więcej niż cztery sposoby”.

Od samego początku w małżeństwie Fitzgeraldów było dwóch Zeldów. Była tam żywa, oddychająca osoba i była Zelda, którą Scott ciągle umieszczał na stronie. Zrobił to od nowa i jeszcze raz przez całe małżeństwo. Kiedy Daisy Buchanan w The Great Gatsby mówi: „Mam nadzieję, że okaże się głupia – to najlepsza rzecz, jaką może być dziewczyna na tym świecie, piękny mały głupiec”, mówi słynne słowa Zeldy przy narodzinach ich córki, Scottie.

Zelda była także atutem marketingowym, zarówno w książkach, jak i poza nimi. Już w 1922 roku poproszono ją o napisanie recenzji do jego drugiej powieści Piękni i przeklęci. Ton był żartobliwy, ale napisała też, że:

(Getty Images)

Zelda udzielała także wywiadów w imieniu Scotta, kiedy wydawał książkę. W Baltimore Sun w 1923 roku chwaliła się podstawami Rosalind w swoim doświadczeniu, a także nazwała siebie „oficjalnym krytykiem” Scotta.

Kiedy Nicole Diver z Tender Is the Night zaczyna się załamywać, to też Zelda: W Archiwa Scotta to wykres, który sporządził podczas szkicowania powieści, przedstawiający dokładne podobieństwa i różnice między historią medyczną jego bohatera a historią jego żony. Zelda po raz pierwszy trafiła do szpitala we Francji w kwietniu 1930 r. życia w klinikach i szpitalach.Zdiagnozowano u niej schizofrenię, chociaż większość ludzi wydaje się zgadzać, że prawdopodobnie miała coś bardziej podobnego do choroby afektywnej dwubiegunowej, termin nieznany w tamtym czasie.

Scott i Zelda pozostawali w związku małżeńskim hospitalizacje, ale małżeństwo było jednym z problemów Zeldy. Były wzajemne zdrady i zacięte walki, skaleczenia i siniaki, w większości zadane Zeldzie. Zelda była w klinice Johnsa Hopkinsa, kiedy sytuacja pogorszyła się z bardzo nietypowego powodu: napisała powieść. Zawsze pisała opowiadania i artykuły do czasopism, ale był to pierwszy manuskrypt obejmujący całą książkę, jaki kiedykolwiek ukończyła, kończąc go w marcu 1932 roku. Była z tego dumna. Nazywała to Save Me the Waltz.

Scott zawsze zachęcał Zeldę w jej pisaniu, chociaż lubił wskazywać jej lekarzowi i innym korespondentom, że jej talent nie zbliżał się do jego własnego. Po przeczytaniu powieści był wściekły z powodu jej wpływu na jego własną, długo opóźnianą powieść. Zelda przeczytała dużą część swojej książki, napisał do swojego lekarza, i „dosłownie jedna cała sekcja jej powieści jest imitacją jej rytmu”.

Chociaż słyszała od swojego lekarza Jeśli chodzi o obawy Scotta, Zelda nie była szczególnie przepraszająca. „Obawiałam się również, że mogliśmy dotknąć tego samego materiału” – napisała z kliniki. Później nawet stawała się buntownicza. „Kosztowało mnie to sporo emocjonalnego grosza” doświadczenia, które opisała w swojej książce, powiedziała mu, i użyła ich tak, jak czuła, że musi.

To był momentem petardy, kiedy idylla bycia „Fitzgeraldami” całkowicie się rozpadła. Był to również moment, w którym mit Zeldy Fitzgerald zaczął nabierać kształtu, ponieważ wzajemny spór o plagiat doprowadził świat do ponownej kalibracji poglądów Scotta i Zeldy. Stopniowo pojawił się pomysł, że Scott był złodziejem, a Zelda ofiarą, a kiedy ten pomysł się pojawił, nigdy się nie skończył.

Save Me the Waltz został ostatecznie opublikowany przez własnego wydawcę i redaktora Scotta, Maxa Perkinsa z Charles Scribners Sons, a Scott go popierali. Ale wtedy jego własna gwiazda upadła, Stany Zjednoczone były w głębi kryzysu i nikt nie chciał słyszeć o erze jazzu.

Zamiast tego, widok Zeldy w połowie wieku został ukształtowany przez tego znanego przyjaciela, który kobiety Ernest Hemingway, protegowany Scotta, który stopniowo odnosił coraz większe sukcesy. Ale Hemingway nigdy nie lubił Zeldy. Była „zazdrosna o pracę Scotta”, twierdził w A Moveable Feast. Odwróciła jego uwagę od pisania. Nawet, jak powiedział Hemingway, sprawiła, że Scott poczuł się źle z powodu rozmiaru swojego penisa. Hemingway miał to tylko z drugiej ręki. to właśnie Scott powiedział mu: „Zelda powiedziała, że sposób, w jaki zostałem zbudowany, nigdy nie uszczęśliwił żadnej kobiety i właśnie to ją zdenerwowało”. Hemingway twierdzi, że sam sprawdził paczkę i była „całkowicie w porządku”.

Czy to możliwe, że w trakcie zwykłego małżeństwa Zelda narzekała na tę sprawę? To prawda. Czy był to niezaprzeczalny dowód, jak twierdził Hemingway, „Zelda po prostu chce cię zniszczyć”? Prawdopodobnie nie. Ale do czasu opublikowania A Moveable Feast w 1964 roku było to zgodne z tym, co było znane i myślano o Zeldzie. Wcześni biografowie Scotta wielokrotnie powtarzali, że kocha Zeldę, i na tyle, na ile w ogóle zwracali się do niej, chodziło o wyszczególnienie przeszkód, które dla niego reprezentowała, a nie o jej własne doświadczenie małżeństwa.

Zelda naszej obecnej wyobraźni powstała w 1970 roku, kiedy nieznana wówczas naukowiec imieniem Nancy Milford opublikowała Zelda: A Biography. Milford był zasadniczo łagodnym pisarzem iw tym sensie dziwnym kandydatem do napisania przemieniającej pracy feministycznej biografii literackiej. Ale to właśnie zrobiła. „Była amerykańską dziewczyną żyjącą w amerykańskim śnie i oszalała w jego obrębie” – napisał Mildford. Stamtąd Milford nakreślił łuk, który od dawna rozumiano, od blasku Jazz Age w Nowym Jorku po ruiny Highland Hospital w Północnej Karolinie , gdzie Zelda zginęła w pożarze w 1948 roku. Jednak Milford poprawił się dzięki prostemu podstawowemu kryterium: poważnie potraktowała ambicje Zeldy, nawet jeśli ich wyniki nie zawsze były takie, jakich można było oczekiwać. ”Jednak powieść równie ekscentryczna jak jest to – pisał Milford o Save Me the Waltz – jako nierówne i wadliwe, niemniej jednak jest naładowane jej własną fikcyjną energią i głosem.

(Amazon)

Stamtąd , pojawił się pewien feministyczny pogląd na Zeldę. Może była trochę nieuporządkowana, może nawet trochę szalona, ale ostatecznie jej talent został stłumiony, a nawet zgaszony przez bezdusznego Scotta, który myślał tylko o sobie. który był zdecydowany ujawnić egoizm Scotta, ale nigdy nie wydawał się qui przekonani, że jest z tego powodu nie do odzyskania. Ale odbiór biografii w rodzącym się nastroju feministycznym lat 70. był zachwycający.„Wciąż pamiętam szok związany z książką, chociaż jako fan Scotta Fitzgeralda myślałem, że znam tę historię… Inteligentna, stylowa, zabawna, niezamocowana Zelda zawsze wydawała się figurantką straconego pokolenia, ale w 1970 roku stała się zagubione kobiety ”- napisała później naukowiec Nina Auerbach w London Review of Books.

Zelda of Z zajmuje tylko najbardziej błyszczące fragmenty tej interpretacji. Książka i jak dotąd serial nie są same w ta wybiórcza pamięć: zarówno Zelda, jak i Scott Fitzgerald są teraz rozumiani głównie jako synonimy glamour i blichtru. że chodzi o wspaniałe stroje i pięknych ludzi. Na przykład adaptacja Baz Luhrmanna z 2013 roku była pełna blasku, ale nie mogła osiągnąć dramatycznego uderzenia śmierci Gatsbyego. Zastępcze bogactwo, błyskotki i blichtr jego rezydencji w West Egg, były jego ruiną tak samo, jak jego triumfem . Byli też ruiną Zeldy, a to jest coś, czego Z książki i filmu wydaje się nie rozumieć.

Denerwuje się myślenie o zagadce Zeldy, o tym, że cierpiała już w tych ładne sukienki i że jej talenty mogły nie odpowiadać nadziejom, jakie pokładała w sobie. Większość z nas dobrze zna jakąś wersję tej historii i sama nią żyje. To nie jest to, po co chodzimy do kina; to nie jest to, po co oglądamy telewizję. Nie jest to nawet to, po co czytamy książki. Chcąc więc uczynić tę smutną historię trochę bardziej przyjemną, usunęliśmy wiele komplikacji.

Ostatecznie określenie Auerbacha jest prawdopodobnie najpiękniejszym sposobem opisz Zeldę: Zaginęła. Wydaje się, że było to jasne od samego początku. Przeczytaj jej listy do Scotta, a zauważysz, że nie jest specjalnie oddana rozwijaniu swojego rzemiosła, rzadko mówi o pisarzach lub malarzach, których się uczy. Przeczytaj jej wczesne wywiady, a przekonasz się, że mówi zabawne, ale nadmiernie głupie rzeczy. Na przykład: Powiedziała reporterowi Baltimore Sun, że podziwia Becky Sharp, społeczną wspinaczkę w sercu powieści Vanity Fair. „Tylko żałuję, że nie była ładna” – powiedziała Zelda. Większość uczonych Zeldy, tych, którzy przeglądali jej archiwum i czytali jej powieść, zdaje się przyznawać, że była osobą, która nie wykonała tej pracy. nie ma dyscypliny, by usiąść i powtórzyć. Nie była szczególnie dobra w opowiadaniu historii. Rzecz, w której była dobra, to opisywanie rzeczy. Na przykład w Save Me the Waltz czerwone róże są „czarne i aksamitne jak skrzydło owada ”.

Ale pisanie opisu przypomina ubieranie się: dekorujesz przedmiot bombkami i frazami lirycznymi. I często wydaje się, że za całą sprawą Zeldy stoi chęć usprawiedliwienia życia w przebierankach. W końcu była taka piękna. To jest główny powód, dla którego się nią interesujemy i główny powód, jak podejrzewam, serial też. Christina Ricci może nie przypominać – w najmniejszym stopniu – kobiety, którą gra. Ale wygląda naprawdę świetnie.

Michelle Dean jest pisarką mieszkającą w Nowym Jorku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *