Stulecie obchodów rocznicy wyborów kobiet rzuciło światło dzienne na niezwykłe życie kobiety w ciągu ostatnich 100 lat. Jednak dzisiaj chciałbym cofnąć się trochę dalej i przyjrzeć się matce i córce Mary Wollstonecraft i Mary Shelley.
Mary Wollstonecraft była radykalną i wolnomyślicielką. Jest autorką jednej z książek, które tworzą podwaliny ruchu na rzecz praw kobiet: A Vindication of the Rights of Woman. Napisany w 1792 r. Podtrzymuje znaczenie edukacji kobiet i atakuje podwójne standardy seksualne, które dominowały w tamtym czasie, wyrażając koncepcje, które wciąż rezonują ponad 200 lat później. Społeczeństwo intelektualne słuchało – pobudzone do zamyślenia radykalnym wstrząsem rewolucji francuskiej – chociaż osiągnięcie prawdziwej zmiany społecznej zajmuje znacznie więcej czasu, co jest nadal aż nazbyt widoczne dzisiaj.
Okres pod koniec Oświecenia, czas, w którym Mary pisała, jest omówiony w książce Rachel Hewitt A Revolution of Feeling: The Decade That Forged The Modern Mind. Praca Hewitta jest fascynująca, ponieważ przygląda się emocjonalnemu wpływowi zmian społecznych w tamtym czasie i dziedzictwu, jakie po niej pozostawiły.
Życie osobiste Mary Wollstonecraft było niekonwencjonalne; dużo podróżowała po rewolucyjnej Francji i została uznana za filozofa, pisarkę i intelektualistę. Jeśli chcesz dowiedzieć się o niej więcej, dobrym punktem wyjścia jest biografia Claire Tomalin „Życie i śmierć Mary Wollstonecraft”. W wieku 38 lat wyszła za mąż za Williama Goodwina, mężczyznę, który podzielał jej filozofię, i wyglądało na to, że ich partnerstwo zapewni szczęśliwe zakończenie nieco burzliwego życia Mary. Jednak niestety Mary zmarła na poporodową gorączkę po urodzeniu ich córki, innej Marii.
Ta Mary, urodzona jako Mary Goodwin, która odziedziczyła swój doskonały intelekt po obojgu rodzicach i skorzystała z oświeconych poglądów Goodwina na edukację kobiet, dorastał z żywym i angażującym umysłem. Dziś jest lepiej znana pod mężem Mary Shelley, autorki kultowej powieści Frankenstein, napisanej 200 stuleci temu w tym roku.
Frankenstein to zaskakująca książka: wszyscy znają tę historię – lub myślą, że robią – ale często opierają się na pogłoskach i zniekształconych chimerach z przedstawień na ekranie. Pierwsze wersje sceniczne tej dramatycznej opowieści zostały ustawione za życia Mary Shelley; Od czasu pojawienia się kina film był wielokrotnie filmowany, od wczesnych wersji kina niemego po adaptacje Hammer Horror. Został przedstawiony jako farsa i horror i, być może najbardziej znany, w filmie z 1931 roku z udziałem Borisa Karloffa.
Jednak znajomy potwór z szyjką jest daleki od skonfliktowanej istoty wymyślonej przez Mary Shelley . Jej książka z podtytułem „The Modern Prometheus” dotyczyła świadomości i odpowiedzialności, wykorzystując ramy gotyckiego horroru do dyskusji o ideach filozoficznych. Oryginał jest nadal dostępny i warto go przeczytać lub ponownie przeczytać.
Potwory, duchy i horrory fascynują czytelników od wieków. Chociaż „Frankenstein” został opublikowany wcześnie w tradycji gotyckiego horroru, od początku opowiadano mrożące krew w żyłach historie. Jeśli chcesz lepiej zobaczyć, jak powieść Mary Shelley wpisuje się w tę tradycję, przeczytaj książkę Susan Owen The Ghost: A Cultural History.
Aby zapoznać się z dyskusją na temat myśli naukowej krążącej w tym czasie, spójrz na Andyego Dougans Raising the Dead, który omawia prace naukowców z początku XIX wieku nad badaniem stworzenia życia. Chociaż nie udało im się osiągnąć swoich pierwotnych celów, położyli podwaliny pod znaczący postęp w anatomii i wiedzy medycznej na temat układu nerwowego, umożliwiając późniejsze innowacje, takie jak defibrylator. Mary Shelley czytała dużo i była świadoma tej pracy: rzeczywiście, poprawiła późniejsze wydania „Frankensteina”, aby uwzględnić odniesienia do galwanizmu.
Sama Mary miała zaledwie 19 lat, kiedy napisała złożoną powieść filozoficzną, obecnie powszechnie uważaną za klasyczną. Napisana, gdy mieszkała we Włoszech z poetą Percym Bysshe Shelleyem, powieść podobno była wynikiem rywalizacji między Shelleyami, Byronem i doktorem Johnem Polidori, którzy zebrali się w jedną burzliwą noc, aby opowiedzieć sobie nawzajem historie o duchach. Tylko Mary i Polidori zakończyli swoje opowieści: rzeczywiście, Polidori jest uznawany za twórcę jednej z najwcześniejszych opowieści z gatunku wampirów w tym samym czasie. Kto by pomyślał, że dałby początek takiej branży? Następnym razem, gdy wzdychasz z przerażenia przed wampirami w Pemberley lub Vampires Go Wild In Dorset, wiesz, kogo winić.
Doskonała książka Fiony Sampson W poszukiwaniu Mary Shelley opowiada historię narodzin powieści „Frankenstein”, ale także, co ważniejsze, szerszą historię samej Mary. To niezwykle czytelna biografia fascynującej kobiety. Córka swojej matki, Mary, pisała wiele: w późniejszym życiu, jako samotna matka, utrzymywała siebie i syna poprzez pisanie. Fiona najwyraźniej ma mało czasu dla egocentrycznego Percyego Shelleya i obala szeroko rozpowszechniony, wyidealizowany pogląd na ich historię miłosną. Wydawałoby się, że Shelley jest tym, co współczesne kobiety nazwałyby samolubnymi i pochłoniętymi sobą, a jego traktowanie Mary, tak jak to tutaj przedstawiono, jest szokujące. Jednak nie ma wątpliwości, że go ubóstwiała i po jego śmierci podtrzymała jego literacką reputację.
Obie Mary przeciwstawiły się konwencji, stworzyły własne życie i szukały uznania dla swojej pracy poza tradycyjnymi rolami żony i matka. Ich znaczenie jest dziś znane.