Nazywał się flagellum Dei, plagą Boga, i nawet dzisiaj, 1500 lat po jego przelanej krwi śmierć, jego imię pozostaje synonimem brutalności. Starożytni artyści kładli duży nacisk na jego nieludzkość, przedstawiając go z kozią brodą i diabelskimi rogami. Wtedy, tak jak teraz, wydawał się uosobieniem azjatyckiego stepowego nomady: brzydki, przysadzisty i przerażający, zabójczy z łukiem, zainteresowany głównie grabieżami i gwałtami.
Jego prawdziwe imię był Attila, król Hunów, i nawet dziś wzmianka o nim budzi atawistyczny dzwon paniki głęboko w cywilizowanych sercach. Dla Edwarda Gibbona – żadnego wielkiego wielbiciela Cesarstwa Rzymskiego, które Hunowie wielokrotnie pustoszyli między 434 a 453 rokiem n.e. – Attila był „dzikim niszczycielem”, o którym mówiono, że „trawa nigdy nie rosła w miejscu, w którym stąpał jego koń”. Dla rzymskiego historyka Jordanesa był „człowiekiem urodzonym na świecie, by wstrząsnąć narodami”. Jeszcze sto lat temu, kiedy Brytyjczycy chcieli podkreślić, jak barbarzyńscy i nieanglojęzyczni stali się ich przeciwnicy w pierwszej wojnie światowej – jak bardzo zawiedli w poczuciu honoru, sprawiedliwości i uczciwej gry – nazywali Niemcy „Hunowie”.
Jednak są tacy, którzy myślą, że możemy się wiele nauczyć od narodu, który przybył znikąd, by zmusić potężne Cesarstwo Rzymskie do upadku na kolana. Kilka lat temu Wess Roberts zrobił bestseller na podstawie książki zatytułowanej Leadership Secrets of Attila the Hun, argumentując, że Hunowie mieli wiele do nauczenia amerykańskich kierowników o „ukierunkowanym na wygraną zarządzaniu przejęciem. . ” A Bill Madden napisał w swojej biografii Georgea Steinbrennera, że niegdysiejszy właściciel New York Yankees miał w zwyczaju studiować Attylę w nadziei uzyskania wiedzy, która okaże się nieoceniona w biznesie. Attila, jak zapewnił Steinbrenner, „nie Nie jest doskonały, ale miał kilka dobrych rzeczy do powiedzenia ”.
Nawet poważni historycy mają skłonność do zastanawiania się, dlaczego Attila jest tak niezapomniany – dlaczego, jak zauważa Adrian Goldsworthy, było wielu Barbarzyńscy przywódcy, a jednak Attyla jest „jednym z nielicznych nazwisk ze starożytności, które wciąż budzą natychmiastowe uznanie, stawiając go obok takich jak Aleksander, Cezar, Kleopatra i Neron. Attila stał się barbarzyńcą starożytnego świata”.
Imperium Hunów u szczytu, nałożone na współczesne granice Europy. Zaznaczono przybliżoną pozycję stolicy Attyli przez gwiazdę. Mapa: Wikicommons.
Dla mnie to pytanie stało się natychmiastowe dopiero w zeszłym miesiącu, kiedy stary znajomy wysłał nieoczekiwanie e-mail z pytaniem: „Czy A H był zły? Jego reputacja została nieuczciwie oszukana w trakcie generalnego niszczenia wszystkiego z tamtego okresu, co nie było rzymskie? ” Wyjaśnił, że ta dziwna prośba była wynikiem niedawnych narodzin bliźniaków. Razem z żoną rozważali imię Attyla dla ich nowo narodzonego syna (i Berengaria dla ich córki). I choć może pomóc wyjaśnić, że matka jest Greczykiem i że nazwa ta pozostaje popularna w niektórych częściach Bałkanów, im bardziej zastanawiałem się nad tym problemem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że rzeczywiście jest co najmniej kilka miłych rzeczy do powiedzenia na temat Hunów Attyli.
Po pierwsze, przywódca barbarzyńców był w większości człowiekiem z jego słowa – przynajmniej według standardów jego czasów. Przez lata pobierał coroczną daninę od Cesarstwa Rzymskiego, ale kosztem pokoju z Hunów był znaczny – 350 funtów litego złota rocznie w 422 roku, wzrastając do 700 w 440 i ostatecznie do 2100 w 480 – kupił pokój. Podczas płacenia daniny Hunowie byli spokojni. I chociaż większość historyków zgadza się, że Attyla wybrał nie naciskać mocniej na Rzymian, ponieważ obliczył, że o wiele łatwiej było wziąć ich pieniądze niż aby oddać się ryzykownym działaniom militarnym, nietrudno jest pomyśleć o przykładach barbarzyńców, którzy pobrali daninę, a następnie mimo wszystko zaatakowali – ani o przywódcach (o czym przypomina „Niegotowe”), którzy zapłacili, potajemnie planując masakrę swoich oprawców. Można dodać, że Attila był barbarzyńcą, który zapewnia równe szanse. „Jego głównym celem”, zauważa Goldsworthy, „było czerpanie korzyści z grabieży podczas działań wojennych i wymuszeń w czasie pokoju”.
Rycina Attyli z 1894 r. z Wielkich Mężczyzn i Sławnych Kobiet Charlesa Hornea, obraz zaadaptowany z antycznego medalu. grawer podkreślił diaboliczne aspekty jego charakteru.
Być może bardziej przekonujący jest wysoki szacunek, jaki Attila zawsze przywiązywał do lojalności. Stała cecha stosunków dyplomatycznych, z którymi utrzymywał zarówno wschodnia, jak i zachodnia część Cesarstwa Rzymskiego była taka, że wszyscy dysydenci Hunowie znalezieni na ich terytoriach powinni zostać mu zwróceni.W 448 r. Attila okazał się gotowy do walki z Cesarstwem Wschodnim za niezastosowanie się do jednego z tych traktatów i zwrócenie tylko pięciu z 17 zdrajców Hunów, których zażądał król. (Możliwe, że pozostałych tuzin uciekło; z naszych źródeł wynika, że los tych zdrajców, którzy mieli pecha poddać się Attyli, rzadko był przyjemny. Dwóch książąt Hun, których przekazali Rzymianie, zostało natychmiast przebitych na pal.)
Oczywiście przedstawianie Attyli jako pewnego rodzaju światła oświecenia byłoby niewłaściwe. Zabił Bledę, swojego własnego brata, aby zjednoczyć imperium Hunów i samodzielnie nim rządzić. Nie był mecenasem nauki i zarządził masakry, rzucając mieczem całe klasztory. Rzymski historyk Priscus, który był częścią ambasady, która odwiedziła Attylę nad Dunajem i który pozostawił jedyną relację naocznego świadka o królu Hunach i jego stolicy, regularnie widziała wybuchy wściekłości. Mimo to trudno jest stwierdzić, czy te burze gniewu były autentyczne, czy po prostu były przejawami, które miały wzbudzić podziw ambasadorów, a są rzeczy do podziwiania w szacunku, jakim darzył wdowę po Bledzie Attyla – kiedy Priscus ją spotkał, zajmowała stanowisko gubernatora wioska Hunów. Ten sam pisarz obserwował Attylę ze swoim synem i zauważył wyraźną czułość, pisząc: „Przyciągnął go do siebie… i patrzył na niego łagodnymi oczami”.
Hunowie szarżujący w bitwie pod Chalons – znanej również jako bitwa na polach katalauńskich – walczyli pod Paryżem w 451 roku.
Odkrycie bogaty skarb Hunów z V wieku w Pietrosie w Rumunii zdecydowanie sugeruje, że król Hunów pozwolił swoim poddanym na wzbogacenie się, ale to Priscus zawdzięczamy wiele z naszych dowodów hojności Attyli. Zaskoczony, że jeden z „współplemieńców” wita nas po grecku on i jego towarzysze napotkali na równinie węgierskiej, Priscus przesłuchał mężczyznę i odkrył, że był kiedyś poddanym rzymskim i został schwytany, gdy Attyla splądrował miasto nad Dunajem. Uwolniony z niewoli przez swego pana Hunów, Grek wybrał walkę dla „Scytów” (jak Priscus nazywał Hunów), a teraz protestował, że „jego nowe życie było lepsze od jego starego, narzekającego na wysokie podatki Imperium, skorumpowany rząd oraz niesprawiedliwości i kosztów systemu prawnego ”. Attila, jak zanotował Priscus, zatrudniał również dwóch rzymskich sekretarzy, którzy służyli mu raczej z lojalności niż ze strachu, a nawet miał rzymskiego przyjaciela, Flawiusza Aeciusza, który przez kilka lat żył wśród Hunów jako zakładnik. Aetius wykorzystał umiejętności wojskowe, których się od nich nauczył, aby stać się bardzo biegłym jeźdźcem i łucznikiem, a ostatecznie jednym z czołowych generałów swoich czasów.
Być może, co jest najbardziej zaskakujące, król Hunów był zdolny do litości – albo przynajmniej chłodna kalkulacja polityczna. Kiedy Attila odkrył rzymski spisek przeciwko jego życiu, Attila oszczędził niedoszłego zabójcę przed ohydnym losem, który czekałby każdego innego człowieka. Zamiast tego odesłał niedoszłego zabójcę z powrotem do swoich płatników w Konstantynopolu, wraz z notatką opisującą w upokarzających szczegółach odkrycie rzymskiego planu – i żądanie dalszej daniny.
Attyla pozostawał zagrożeniem dla niemniej jednak zarówno zachodnie, jak i wschodnie imperia. Jego armie dotarły na południe aż do Konstantynopola w 443 roku; między 450 a 453 najechał Francję i Włochy. Dziwne, ale niewątpliwie godne pochwały, te dwie ostatnie kampanie stoczono – jak twierdził król Hunów – by zadowolić honor rzymskiej księżniczki. Honoria, siostra zachodniego cesarza Walentyniana III, była smutno rozczarowana mężem, którego wybrał dla niej jej brat i wysłała swój pierścionek zaręczynowy do Attyli z prośbą o pomoc. Król postanowił zinterpretować ten akt jako propozycję małżeństwa i – żądając połowy Zachodniego Cesarstwa jako posagu – stoczył dwie krwawe kampanie w imieniu Honorii.
Jednak ze wszystkich lepszych cech Attyli ta to, co najbardziej chwali go współczesnemu umysłowi, to jego odmowa dania się uwieść bogactwu. Priscus ponownie podkreśla tę kwestię najwyraźniej, opowiadając, że kiedy Attyla powitał rzymskich ambasadorów bankietem,
stoły, wystarczająco duże dla trzech lub czterech, a nawet więcej, aby usiąść, zostały umieszczone obok stołu Attyli, tak aby każdy mógł wziąć jedzenie z naczyń bez opuszczania swojego miejsca. Służący Attyli wszedł pierwszy z naczyniem pełnym mięsa, a za nim szli inni służący z chlebem i półmiskami, które położyli na stołach. Dla nas i barbarzyńskich gości przygotowano luksusowy posiłek, podany na srebrnym talerzu, ale Attyla jadł tylko mięso na drewnianej koparce. We wszystkim innym również okazał się umiarkowany; Jego kielich był z drewna, a gościom dawano puchary ze złota i srebra. Jego sukienka też była dość prosta, udawała tylko czystość. Miecz, który nosił u boku, zapięcia jego scytyjskich butów, uzda jego konia nie były ozdobione, jak u innych Scytów, złotem, klejnotami ani czymkolwiek kosztownym.
Tak żył Attyla, król Hunów – i tak zmarł w 453 roku, mając prawdopodobnie około 50 lat i wciąż odmawiając poddania się pokusom luksusu . Jego spektakularny upadek, podczas jednej z wielu nocy poślubnych, został pamiętnie opisany przez Gibbona:
Zanim król Hunów ewakuował Włochy, zagroził, że wróci straszniejsze i bardziej nieubłagane, gdyby jego narzeczona, księżniczka Honoria, nie została dostarczona jego ambasadorom…. Jednak w międzyczasie Attila złagodził swój delikatny niepokój, dodając piękną pokojówkę, imieniem Ildico, do listy swoich niezliczonych żon. Ich małżeństwo obchodzono z barbarzyńską pompą i uroczystością w jego drewnianym pałacu za Dunajem; a monarcha, uciskany winem i snem, wycofał się o późnej porze od uczty do łoża weselnego. Jego opiekunowie nadal szanowali jego przyjemności lub spokój przez większą część następnego dnia, aż niezwykła cisza zaalarmowała ich lęki i podejrzenia; i po próbie obudzenia Attyli głośnymi i powtarzającymi się okrzykami w końcu włamali się do apartamentu królewskiego. Znaleźli drżącą pannę młodą siedzącą przy łóżku, zasłaniającą twarz welonem…. Król… wygasł w nocy. Nagle pękła tętnica; A kiedy Attila leżał w pozycji na wznak, udusił go strumień krwi, która zamiast znaleźć przejście przez nozdrza, cofnęła się do płuc i żołądka.
Krótko mówiąc, król utonął we własnej krwi. Gibbon dodaje, że był „chwalebny w swoim życiu, niezwyciężony w śmierci, ojcem swego ludu, plagą wrogów i przerażeniem świata”. Hunowie pochowali go w potrójnej trumnie – żelaznej zewnętrznej stronie skrywającej wewnętrzną srebrną trumnę, która z kolei maskowała jedną ze złota – i robili to potajemnie w nocy, masakrując więźniów, których zmusili do wykopania jego grobu, aby nigdy zostać odkrytym.
Lud Attyli nie zagroziłby ponownie Rzymowi i wiedzieli, co stracili. Gibbon ujął to najlepiej: „Barbarzyńcy odcięli część włosów, poranili twarze nieprzyzwoitymi ranami i opłakiwał swojego dzielnego przywódcę, na jaki zasługiwał. Nie łzami kobiet, ale krwią wojowników. ”
Źródła
Michael D. Blodgett. Attila, Flagellum Dei? Hunowie i Rzymianie, konflikt i współpraca w późnoantycznym świecie. Niepublikowana praca doktorska, Uniwersytet Kalifornijski w Santa Barbara, 2007; Edward Creasy. Piętnaście decydujących bitew zachodniego świata, od Maratonu po Waterloo. Nowy Jork: Harper & Bracia, 1851; Edward Gibbon. Historia schyłku i upadku Cesarstwa Rzymskiego. Bazylea, JJ Tourneisen, 1787; Adrian Goldsworthy. Upadek Zachodu: Śmierć rzymskiego supermocarstwa. Londyn: Weidenfeld & Nicolson, 2009; Christopher Kelly. The End of Empire: Attila the Hun and the Fall of Rome. Nowy Jork: WW Norton, 2010; John Man. Attila the Hun: A Barbarian Leader and the Fall of Rome. Londyn: Bantam, 2006; Denis Sinor, The Cambridge History of Early Inner Asia. Cambridge: CUP, 2004.