Fani są zirytowani, że Jennifer Lopez została zlekceważona podczas tegorocznych nominacji do Oscara, ale uznanie Akademii lub nie, wciąż ma pewną wielokrotnie nagradzaną popkulturę chwile, które przyćmiewają każdy złoty posąg. Przykład: zielona sukienka Versace, która przeszła do historii mody, kiedy Lopez po raz pierwszy założyła ją w 2000 roku, a następnie ponownie pojawiła się na wybiegu 20 lat później. W niedawnym wywiadzie dla Vanity Fair J.Lo opowiedział o tym, jak to jest nosić tę kultową już część garderoby.
„Kiedy założyłam ją po raz pierwszy, właściwie nie miałam innej sukienki”. Lopez powiedział: – Zazwyczaj mam wybór. To w ostatniej chwili wywołało nieoczekiwane wrażenie. ”
Zupełnie inaczej wyglądało, gdy nosiła zaktualizowaną wersję dla pokaz Versace w zeszłym roku. „Drugi raz był bardzo zaplanowany” – powiedziała – „Zaczęło się na balu Met; Donatella powiedziała: „Wiesz, w tym roku przypada 20. rocznica sukienki dżungli”, a ja powiedziałem: „Nie, nie zrobiłam”. A ona na to: „Myślę, że zrobię o tym cały program . Przyszedłbyś? ”Odpowiedziałem:„ Oczywiście. Po prostu zadzwoń do mnie. ”Wiesz, wszystko zależy od czasu – harmonogramów i tak dalej. A potem w końcu zawołała i powiedziała: „Chcę, żebyś na końcu poszła i wyszła w sukience.” „Ta sama sukienka?” „Ta sama sukienka. Zrobimy dla Ciebie nowy. ”
Jennifer Lopez właśnie skończyła 50 lat, kiedy ponownie go założyła, co uczyniło ten moment jeszcze bardziej wyjątkowym. „Za drugim razem, kiedy go założyłam i wyszłam tam, było to bardzo dodające sił” – powiedziała. „Minęło dwadzieścia lat i myślę, że dla kobiet, wiedząc, że można założyć sukienkę 20 lat później – to rezonuje. To było coś w stylu: „Tak, wiesz, życie nie kończy się w wieku 20 lat!”
Słuchaj, słuchaj! Trzymamy kciuki, że w sezonie nagród nosi kolejną wersję tej sukienki. A może nawet jej występ w przerwie w Super Bowl. Jak epickie by to było?