Podobnie jak tuńczyk, są one pakowane w wodę źródlaną lub olej, który czasami jest aromatyzowany cytryną lub papryką, a nawet jest wędzony. Podobnie jak moja woda gazowana, zawsze wybieram niearomatyzowaną i wolę wodę z olejkiem niż źródlaną. W prawie każdym przypadku głowy są usuwane, pozostawiając nienaruszone kolce i ogony: jem oba. Kości są bardzo delikatne, ale właściwie lubię ich konsystencję. Poza tym ktoś z NPR powiedział mi, że zawierają dużo wapnia.
Niezależnie od tego, jak zamierzasz je spożywać – dla mnie czasami są to po prostu wyjęte z puszki na mocno posmarowanych masłem krakersach, z talerz pikli i musztard – jest kilka dobrych zasad, jak je najlepiej smakować. Sardynki, bardzo tłuste małe ryby, naprawdę uwielbiają dużo kwasu. Trudno pobić wyciśnięty na nich świeży sok z cytryny, ale dobry jest też ocet – białe wino, wino ryżowe lub biała destylowana. Aby dać ci wyobrażenie, ile użyć, często zalewam je wybranym kwasem, prawie tak, jakbym traktował je jak escabeche.
Pomimo ich bogatego, tłustego opisu, sardynki również, być może wbrew intuicji uwielbiają więcej tłuszczu, co pomaga złagodzić ich smak, więc nie powstrzymuj się od oliwy z oliwek (oznacza to, że kiedy myślisz, że dodałeś wystarczająco dużo, dodaj trochę więcej). Lub rozważ zjedzenie ich z majonezem, aioli, zmiękczonym masłem lub jajkiem z dżemem. To powinno być oczywiste, ale uwielbiają też dużo świeżych ziół i cienko pokrojoną cebulę, cebulę lub szczypiorek.
Jeśli nie jesteś pewien, czy jesteś gotowy, aby zdecydować się na pełny talerz sardynek, Rozumiem. (Dla większości lepiej jest wyjść, niż wskoczyć do środka). Są dość łatwe do jedzenia obok dań, które już robisz, biorąc małe kęsy tu i tam. Uwielbiam otwierać puszkę i skubać je obok dużego talerza woskowych ziemniaków, gotowanych, miażdżonych i wrzucanych z dużą ilością soku z cytryny, świeżych ziół (wszystko, co możesz dostać, naprawdę, ale tak, koperek), cebulki, wiosna cebula lub szczypiorek i dużo, dużo selera. (Mam obsesję na punkcie selera i chcę, żebyś podzielił mój entuzjazm.) Przepis tutaj został pierwotnie opublikowany w mojej drugiej książce kucharskiej „Nothing Fancy”, ale dobrze było go teraz wyodrębnić, biorąc pod uwagę, że jest zrobiony z bardzo podstawowych to jeden z moich ulubionych sposobów jedzenia i wprowadzania innych w magię sardynek.