Jak „Kilroy był tutaj” zmienił świat

W każdy poniedziałek ta kolumna zmienia stronę w historii, aby zbadać odkrycia, wydarzenia i osoby, które nadal mają wpływ na dzisiejszą historię.

Na długo przed tym, jak Internet uczynił marketing wirusowy chinch, jedna długonosa postać o imieniu Kilroy przemierzyła świat w staroświecki sposób, stając się legendą wśród milionów wojskowych żołnierzy, którzy służyli podczas II wojny światowej.

Podstawowy doodle , na którym widniała łysiejąca głowa spoglądająca przez ścianę wraz z tagiem „Kilroy Was Here”, pojawiały się w nieoczekiwanych miejscach we wszystkich teatrach wojennych odwiedzanych przez wojska amerykańskie.

Podczas zawodów o wpisanie graffiti w nieznanych miejscach zajęli zmęczeni bitwą żołnierze, a jego wygląd inspirował ich, tajemnicza postać Kilroy miała japońskich oficerów wywiadu, a nawet Hitl on sam martwił się pozornie wszechobecnym facetem.

Moda „Kilroy Was Here”, podobno pobudzona przez amerykańskiego robotnika portowego, była ikoniczną częścią II wojny światowej i historii lat czterdziestych XX wieku.

Nitownica, która zwodowała tysiąc statków

Początki „Kilroy Was Here” pozostają mętne i zaciemnione przez miejską legendę, ale najbardziej wiarygodne źródło tego powiedzenia pochodzi ze stoczni w Quincy , Massachusetts, większość historyków zgadza się z tym.

Oprócz swojego wkładu wojskowego za granicą podczas II wojny światowej, Stany Zjednoczone były mocno zaangażowane w wysiłek wojenny, produkujący statki, czołgi, samoloty i broń dla sił alianckich w fabrykach w całym kraju.

W Quincy, jednej z najbardziej płodnych stoczni w kraju, pracował James J. Kilroy – inspektor nitów, który jak każdy w swoim rzemiośle, płacił liczbą sprawdzonych nitów i zapisywał swoją codzienną pracę na samej maszynie kredą. Historycy mówią, że aby uniknąć wymazania jego znaków i przeniesienia ich przez pozbawionych skrupułów pracowników kontynuujących linię nitów, Kilroy zaczął wypisywać na maszynach „Kilroy Was Here”.

Ogromne zapotrzebowanie na statki za granicą oznaczało, że większość z nich została zwodowana do akcji, zanim znaki robotników, w tym znaki Kilroya, zostały zamalowane lub zakryte.

Amerykańscy żołnierze niemal natychmiast zaczęli dostrzegać zagadkowe zdanie nabazgrane na odpływających statkach, często schowane w trudno dostępnych miejscach . Początkowo marynarze traktowali pojawienie się „Kilroy Was Here” jak rodzaj talizmanu, poświadczającego, że ich statek został odpowiednio sprawdzony i będzie chroniony przed wrogiem. GI przyjęli później standard Kilroy i zaczęli oznaczać miejsca, które odwiedzili w Europie, Azji i Afryce.

Postać Kilroyów – tylko oczy i palce widoczne zza ściany lub ogrodzenia – została przymocowana do mówiąc na początku wojny.

Kilroy on the Moon?

Pod koniec II wojny światowej „Kilroy Was Here ”osiągnął status kultowy, pojawiając się w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach – prawdopodobnie w wyniku jakiejś przyjaznej rywalizacji między żołnierzami oznaczonymi geograficznie, jak uważają historycy – w tym w ściśle tajnych instalacjach wojskowych. Latryny we Francji, plaże na Pacyfiku i mury w Niemczech zostały pokryte tagiem, a wraz z postępem wojny stało się to okrzykiem narastających sukcesów aliantów.

Podczas gdy Amerykanie podzielili się kilkoma dobrymi sercami śmieje się z tajemniczego Kilroya, któremu w jakiś sposób udało się dotrzeć do każdego celu jako pierwszy, hasło to było poważniejszą sprawą dla opozycji.

Japońscy żołnierze byli tak zdumieni obrazem „Kilroy Was Here” namalowanym na zbombardowanym nasz czołg na wyspie Guadalcanal na Pacyfiku, o którym donieśli o znalezisku swoim wyższym oficerom wywiadu, według amerykańskiego żołnierza piechoty morskiej, z którym rozmawiał autor z II wojny światowej Timothy Benford.

Hitler przypuszczał, że Kilroy był kimś w rodzaju „super-żołnierza” lub szpiega, jak mówią inne niepotwierdzone raporty, i nakazał kontyngentowi ludzi wytropić podstępnego Amerykanina. Nigdy by go nie znaleziono.

Tożsamość prawdziwego Kilroya została ujawniona dopiero w 1946 roku, kiedy ogólnokrajowy konkurs radiowy poszukujący oryginalnego „artysty” odkrył i potwierdził historię Jamesa Kilroya w Quincy, która nadal świętuje swoją rodzinną sławę konkursami Pin-the-Nose-on-Kilroy.

Legenda trwa…

Pomimo kilku wyjątkowych występów zgłoszonych ostatnio w Iraku i Afganistanie, moda na Kilroy w dużej mierze zniknął z pamięci po niewielkim odrodzeniu się popularności podczas wojny koreańskiej w latach pięćdziesiątych.

A może tak było?

Trochę osobista notatka boczna – mój dziadek, brytyjski weteran II wojny światowej, którego inicjały to WW, często podpisywał swoje karty i listy tą samą małą, bulwiastą postacią, zaglądającą przez ścianę, z palcami nabazgranymi w kształt dwóch Ws. Kto wie, gdzie jeszcze Kilroy żyje i ma się dobrze ?!

Oto kilka innych miejsc, w których podobno przez lata pojawiał się „Kilroy”:

  • Łuk Triumfalny w Paryżu
  • Mount Everest
  • Statua Wolności
  • Powierzchnia Księżyca
  • Wielki Mur Chiński

Możesz je samemu sprawdzić!

Najnowsze wiadomości

{{articleName}}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *