Gibson (Polski)

Klasyczne Martini można ulepszyć na wiele sposobów, od wypróbowanych wersji, takich jak 50/50 i Brudne Martini, po podejrzenie „ Tini, które łączą ducha z słodkimi mikserami w kieliszku na nóżce. Ale jedna z najlepszych wariacji jest również najłatwiejsza do wykonania, po prostu wymaga specjalnego dodatku, aby odróżnić ją od wszystkich innych martiniaków.

Gibson jest robiony z dżinu i wytrawnego wermutu i przyozdobione marynowaną cebulą – ani oliwą, ani twistem cytrynowym. To tylko Gibson, gdy ta pikantna cebula zdobi szklankę, dodając jej umami do klasycznego koktajlu.

Pochodzenie tego napoju nie jest do końca jasne, ale możliwe, że Gibson został stworzony przez biznesmena z San Francisco Waltera DK Gibson pod koniec XIX wieku w Bohemian Club. Gibson pojawił się po raz pierwszy w druku w książce „The Worlds Drinks And How To Mix Them” z 1908 roku Williama Boothbyego. Jednak Gibson był bardziej znany z tego, co pomijał, niż z tego, co dodawał. dodać odrobinę lub dwie gorycze do Martini. Gibson został zrobiony bez goryczy, a niezbędna cebula nie była ściśle związana z napojem aż do lat później.

Gin jest tradycyjnym wyborem przy robieniu Gibsonów, ale gdy przez dziesięciolecia wódka przywłaszczyła sobie botaniczny tron ginu, Gibsony z wódką stały się powszechne. Możesz wybrać dowolny alkohol, który wolisz. Wytrawny, orzeźwiający dżin nadaje koktajlowi więcej własnego charakteru, podczas gdy łagodniejsza wódka ustępuje miejsca innym składnikom.

Jednym ze sposobów, aby naprawdę dostosować ten trzyczęściowy napój, jest zrobienie własnej marynowanej cebuli. Powszechna praktyka w koktajlbarach , to łatwe zadanie. Większość przepisów wymaga po prostu namoczenia lub ugotowania garści koktajlowej cebuli w zalewie ocet, cukier i przyprawy do marynowania. Przygotowanie własnej cebuli sprawia, że dodatek Gibsona jest świeży i chrupiący, nadając napojowi głębię i złożoność, a nie sztuczną słodycz, często kojarzoną z wersjami w słoikach. Po upieczeniu cebuli wystarczy dżin i wytrawny wermut i możesz cieszyć się tym niedocenianym klasykiem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *