Dlaczego Boston nie oddaje nowego wydania?

Sztuka i rozrywka

Zapomnij o nowych dzieciach w okolicy – New Edition to największy pop grupa Boston kiedykolwiek produkowała. Więc 40 lat po tym, jak wyskoczyli z Roxbury, dlaczego nie dostaną należnych im pieniędzy we własnym rodzinnym mieście?

Autor: G. Valentino Ball · 21/8/2018, 6 : 45 rano

Utrzymaj weekendy pełne najfajniejszych rzeczy do zrobienia w Bostonie dzięki naszemu cotygodniowemu biuletynowi Weekender.

Migawka oryginalnej grupy Roxbury z wczesnych lat 80-tych. / Zdjęcie z archiwów Michaela Ochsa / Getty Images

Dla wielu Bostończyków usłyszenie trzasku nietoperza i rozkoszowanie się hot dogiem na Fenway to ostateczny znak lata. Dla innych jest to poruszanie się po korkach w piątkowe wieczory, aby wybrać się na wycieczkę w dół Przylądka lub rozciągnąć się na Esplanade i posłuchać, jak Boston Pops wypuszcza swój zapalający finał 4 lipca. W Dorchester, Mattapan i Roxbury – dzielnicach, w których dorastałem – słychać buczenie motorowerów i minibikeów przejeżdżających przez ruch uliczny niczym zawodnicy Grand Prix, kolorowe kostiumy i dudniące rytmy karaibskiego karnawału oraz odgłosy grillów na podwórku, w komplecie z zestaw DJ-ski, który wyznacza zmianę pór roku. Dla mnie jednym z podstawowych dźwięków lata zawsze była Nowa Edycja – składająca się z pięciu miejscowych gości z Roxbury. To prawie podstawowy wymóg, aby letnia ścieżka dźwiękowa zawierała przynajmniej kilka klasycznych hitów grupy.

Może nazwij to nostalgią. Albo ukłon w stronę moich korzeni muzycznych maniaków. Cokolwiek to jest, mam zdrową szczyptę dumy z rodzinnego miasta dla zespołu, który tworzył listy przebojów, zanim zdążyli się ogolić. Przez lata, odkąd New Edition jeździli na ich słodkich harmoniach i zręcznych tanecznych ruchach ku sławie – a czasem niesławie – zawsze była część Bostonu, która pamięta. To są nasi faceci. Ale ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy ludzie, którzy teraz tu mieszkają – a nawet niektórzy, którzy mieszkają tu tak długo jak ja – znają talent i wpływ, jaki naprawdę wywarli.

Kiedy ja dorastał, New Edition był rodzajem fantastycznej historii, która się spełniła. Pierwsze wcielenie grupy zebrało się w 1978 roku w Roxbury’s Orchard Park Projects, zaledwie kilka mil od mojego domu w Dorchester. W późnych latach 70. składający się z 350 jednostek cementowy kompleks mieszkaniowy był jednym z najtrudniejszych miejsc w mieście – zaszczyt, który straci dopiero wtedy, gdy zostanie zburzony w 1998 roku. Tam Bobby Brown, Michael Bivins i Ricky Bell— później dołączyli do nich Ralph Tresvant i Ronnie DeVoe – szlifowali swój występ podczas codziennych prób. Grali w szkolnych salach i pokazach talentów w Uphams Corner’s Strand Theatre – podczas spaceru do szkoły widziałem plakaty z ich występami. Kiedy grupa podpisała kontrakt płytowy od producenta i miejscowej gwiazdy Mauricea Starra, który napisał dla nich takie hity jak „Candy Girl” i „Popcorn Love”, stali się supergwiazdami, ale pozostali z Bostonu do szpiku kości.

Teraz, 40 lat po rozpoczęciu ich kariery, twierdzę, że członkowie New Edition mieli taki sam wpływ na muzykę pop, jak każdy inny występ w Bostonie. Byli zespołem, na podstawie którego Starr wzorował się na swojej następnej grupie, kształtując bostońskie bicie serca New Kids on the Block na obraz New Edition (chociaż ich piszczałki i ruchy nie były aż tak dobre). Gdy dzieciaki z Roxbury podrosły, wprowadziły R & B w erę hip-hopu i pomogły zdefiniować nowy swing, który łączył R & B, jazz, elektronika i hip-hop. Konsekwentnie zdobywali szczyty list przebojów. I zrobili to wszystko z jedną z najbardziej wyrazistych choreografii po tej stronie Motown.

Ostatnio w całym kraju nastąpił rozkwit nowego uznania dla New Edition. W zeszłym roku w chwalonym miniserialu BET The New Edition Story powtórzyła rozpad zespołu, makijaże i pięści na scenie. W następstwie tego sieci kablowej pojawi się The Bobby Brown Story, który pojawi się we wrześniu. Kilka lat temu firma Vibe przytoczyła powody, dla których New Edition powinno znaleźć się w Rock & Roll Hall of Fame. Ale chociaż pozostają ikonami narodowymi, wydaje się, że konsekwentnie uzyskują niskie rachunki w swoim rodzinnym mieście. Mieszkańcy Bostonu uwielbiają pozdrawiać sławną historię rock and rolla w mieście, ale ilu wie, że New Edition zmieniło oblicze muzyki pop, uruchomiło tysiące boysbandów i może być po prostu najważniejszym eksportem popu Bostonu wszechczasów? Najwyższy czas, aby ci bohaterowie z rodzinnego miasta wywiązali się z tego, co im się należy.

Młoda nowa edycja „Candy Era dziewczyny: Ronnie DeVoe, Bobby Brown i Ricky Bell (na górze), z Ralphem Tresvantem i Michaelem Bivinsem (z przodu). / Zdjęcie: Echoes / Redferns

Dzisiejsze Roxbury bardzo się różni od kiedy Nowa Edycja zaczęła się zbierać.Nie było butikowych kawiarni, takich jak Dudley Café, gdzie można by kupić latte; podwyższone tory Orange Line nadal rzucają cień na ulice Dudley Square; i można było usłyszeć wycie pociągów wjeżdżających na stację z dowolnego miejsca w projekcie. Cykl koncertów burmistrza Kevina Whitea, sponsorowany przez miasto, Summerthing, wciąż był w pobliżu, a nowa para Adidas Superstars – znanych jako Shelltoes – wzbudziłaby zazdrość każdego dziecka w okolicy.

Brown, Bell i Bivins mieli około 10 lat, gdy przyszedł im do głowy pomysł stworzenia New Edition. Dodali dwóch innych przyjaciół z sąsiedztwa, którzy nie trzymali się grupy, i ostatecznie sprowadzili Ralpha Tresvanta z Orchard Park na wokalistę. Współpracowali także z Brooke Payne, lokalnym choreografem, który ustalał codzienne praktyki, aby doskonalić swój śpiew i kroki. Wkrótce grupa stała się losowaniem sąsiedzkim. „Robili wszystkie pokazy talentów” – mówi Dana „Daneja” Bradley, od dawna obecna na bostońskiej scenie muzycznej, najpierw jako DJ, a następnie jako promotor. „Mój kuzyn LaBaron Jones i Ralph byli najlepszymi przyjaciółmi” i przesiadywali w domu Ralpha i czekali, aż sesje treningowe się zakończą. „Kiedy robili rzeczy z New Edition, jako dziecko myśleli:„ Kiedy jesteś skończymy, żebyśmy mogli się pobawić? ”. W końcu to, co robili, było fajne, ale nie było to niezwykłe. „Wszyscy dorastali w swojej małej grupie – byliście albo w grupie rapowej, albo śpiewającej, albo tanecznej” – mówi Bradley. Mimo to piosenkarze z New Edition wyróżniali się. „Oni byli bardzo ciężko w tym, zawsze próby ”- mówi. „Ale nigdy nie wyobrażasz sobie, że stanie się duży – tam, gdzie dotarli”.

Historia sukcesu, pełna blichtru i sławy, rozpoczęła się 15 listopada 1981 roku. aby zaśpiewać składankę Jacksona 5 dla Hollywood Talent Night, ich przeznaczenie było na linii. Nagrodą był kontrakt nagraniowy i mimo że zajęli drugie miejsce w konkursie, Starrowi spodobało się to, co zobaczył i podpisał je. Dodał piątego członka do dopełnia listę, bratanek Paynea Ronnie DeVoe z Dorchester i wręczył zespołowi piosenkę, nad którą pracował: „Candy Girl”. Nieco ponad rok później był to hit. „Candy Girl” spędziła tygodnie na liście Billboard Hot 100 i zajęła pierwsze miejsce na liście Hot R & B Singles i brytyjskie listy przebojów. A faceci śpiewający to byli z Bostonu aż do Adidas Shelltoes, którymi kołysali się, schodząc po schodach stacji Northampton Orange Line w teledysku. Wyglądali jak dzieciaki z okolicy, ponieważ dokładnie tym byli – ubrani byli jak wszyscy, z którymi chodziłem do szkoły.

Niemal z dnia na dzień ci ciężko pracujący wykonawcy z sąsiedztwa stali się uczciwymi celebrytami. Ich twarze były przyklejone na okładkach magazynów muzycznych – Fresh! i Word Up! – że jechałem pociągiem na Harvard Plac do kupienia w Out of Town News za moje pieniądze z kieszonkowego. Aula szkół podstawowych z czasów pokazów talentów ustąpiła miejsca wyprzedanym arenom i stadionom. Geoff „Geespin” Gamere, dawny DJ lokalnego zespołu hip-hopowego Mikrofon Thunder, który obecnie pracuje dla działu muzycznego United Talent Agency, wa tched New Edition mania eksploduje w Bostonie. „Kiedyś w centrum odbywał się cykl koncertów pod tytułem Concerts on the Common” – mówi Gamere – „Pamiętam, że widziałem, a było tam tylko kilka wrzeszczących dziewczyn. W tamtym czasie też był to program. Nie byłoby to tylko miasto. Zejdą dzieciaki z przedsionków. To było prawie jak wczesny festiwalowy klimat ”. Kiedy New Edition grało koncert Kiss 108 w starym Boston Garden w 1985 roku, tuż po ich drugim albumie, mówi, że cała jego szkoła poszła tylko po to, żeby ich zobaczyć.

W tym samym roku wewnętrzny dramat w grupie wzrósł. do wrzenia. Ego się ścierały i zaczęli walczyć poza sceną, a czasami w połowie koncertu. Bobby Brown, który rozgniewał się na czysty wygląd zespołu, stał się takim problemem, że pozostali członkowie głosowali za jego wyrzuceniem. W następnym roku poszedł sam, kultywując wizerunek złego chłopca, który później obejmował burzliwe małżeństwo z Whitney Houston. Johnny Gill, jedyny nie-bostoński w grupie, dołączył po odejściu Browna, wnosząc gładki, dojrzały głos do nastoletniego wówczas zespołu. Inni członkowie też zaczęli tworzyć własne akty. Było trio Bell Biv DeVoe, a także solowe projekty Gill i Tresvant. Ale poza dramatem, zerwaniami i spotkaniami, robili hity, aż w pewnym momencie zniknęli z popkultury. Więc co stało się z ich dziedzictwem od tamtego czasu?

Kiedy New Edition pojawiło się w Oliver Wendell Holmes Elementary w Dorchester na niespodziewanym koncercie pewnego dnia na początku lat 90., Sharra Gaston nie miała pojęcia, że dorośli mniej niż 15 minut od miejsca, w którym to zrobiła. Gaston, będący wówczas drugą równiarką, słuchał „Candy Girl” praktycznie od urodzenia, a New Edition było dla niej uosobieniem sławy.„Jako dziecko w erze przed mediami społecznościowymi, jedyny sposób, w jaki naprawdę widziałeś swoich ulubionych artystów, to w telewizji lub osobiście” – mówi Gaston, który później rozpoczął pracę w branży muzycznej. „To był dzień, w którym zdałem sobie sprawę że byli z Bostonu, tak jak ja. A to postawiło ich w zupełnie innej sferze niż inni artyści – sukces nagle stał się namacalny. Byłem dzieckiem, ale myślałem, że mogę iść i realizować swoje marzenia o zdobyciu pewnej sławy i wrócić do miejsca, w którym mieszkam, i pokazać ludziom, że mogą to zrozumieć ”.

To prawie szokujące, że – mniej niż dziesięć lat po tym, jak rozmawiali o nich Roxbury – ktoś mógł dorastać w najbliższej okolicy i nie wiedzieć, że członkowie New Edition chodzili po tych samych ulicach. Zapewne odzwierciedla priorytety smakoszy, którzy mówią nam, co jest tutaj ważne – historycznie Boston miał raczej, ach, bladą cerę. Niekoniecznie jest to zamierzone. Ludzie mówią o tym, co widzą wokół siebie, a wiele rockowych występów zaczęło się w Bostonie. Aerosmith, oczywiście, ale także Samochody, Współcześni Kochankowie, Chochliki, Lemonheads, Misja Birmy i oczywiście Boston. „Boston jest zbudowany na bagnach”, zażartował na retrospekcji Globe na temat historii popu miasta, „ale z pewnością wydaje się być oparty na skale”. Ale ciężar naszej historii rocknrolla może wpłynąć na inne rzeczy, które tu się działy.

Dla niektórych nacisk na rock jest kolejnym przykładem długiej walki Bostonu o rozpoznanie czarnej historii. „Boston zawsze pomija lub całkowicie wymazuje osiągnięcia swoich czarnych mieszkańców” – mówi Dart Adams, urodzony w Bostonie dziennikarz muzyczny i historyk. „Dopiero po śmierci Donny Summer miasto w końcu objęło ją i przejęło ją. Gdyby BET nigdy nie zrobił The New Edition Story ani nadchodzącej Bobby Brown Story, Boston prawdopodobnie nadal by ich przeoczył, nawet 35 lat po tym, jak wybuchli z „Candy Girl”.

Mimo to, historia z New Edition może być trochę bardziej skomplikowane. Jednym z powodów, dla których nie cieszą się taką samą miłością w rodzinnym mieście, jak wielu ich rówieśników, jest to, że rockowe relacje w zespole nie zawsze ułatwiały bycie fanem. Plany ponownego spotkania na pełną skalę i trasy koncertowej ze wszystkimi sześcioma członkami, wraz z obsadą serialu BET, zostały ogłoszone, a później odrzucone – zostawiając Bell, Bivins, DeVoe i Brown, aby ruszyli w trasę jako nowo ochrzczony RBRM. Ale w przeciwieństwie do niektórych zespołów z rodzinnych miast, które niezawodnie powracają, by pokazać miastu trochę miłości, nie ma zaplanowanego przystanku w Bostonie podczas trasy RBRM – będziesz musiał podróżować aż do Foxwoods, aby je zobaczyć.

Geespin zwraca również uwagę, że zespół przez jakiś czas był poza sceną. „Zarówno Aerosmith, jak i New Kids nadal mają silną karierę, więc zasługują na pochwały, jakie otrzymują”, mówi. „Może gdybyśmy byli w stanie nieustannie koncertować i dostarczać muzykę przez ostatnie 20 lat, mielibyśmy inną konwój”. Mimo to, jak mówi, grono fanów New Edition jest nadal duże. „Myślę, że miniserial pokazał, że New Edition zyskuje miłość i pochwały od ludzi, na których życie wpłynęła muzyka”. Pytanie brzmi, czy reszta Bostonu stanie się modą?

Pięciu pierwotnych członków New Edition oraz Johnny Gill przyjmują na scenie nagrodę za całokształt twórczości podczas rozdania BET Awards 2017 w Los Angeles. / Zdjęcie: Frederick M. Brown / Getty Images

To nie tak, że New Edition tego nie robi Nie zdobądź żadnej miłości Burmistrz Marty Walsh, który kupił kasety grupy, gdy dorastał w Dorchester, nazwał boisko do koszykówki w Roxbury imieniem Bivinsa w 2016 roku i ogłosił datę premiery serii BET „New Edition Day” w zeszłym roku. Chodzi bardziej o to, że kiedy wkroczyliśmy w fazę obliczania dziedzictwa, New Edition zbyt często jest zapamiętywane jako kolejny boysband, a nie jako pionierzy w ich rodzinnym mieście. Ukształtowali nie tylko historię popu – byli prototypowym boysbandem – ale także hip-hop i R & B.

Od samego początku, ich muzyka była przełomowa. Posłuchajmy na przykład „Candy Girl”, wydanej przez Arthur Bakers Streetwise Records, piosenka była jedyną w swoim rodzaju mieszanką elektro-hip-hopu z wokalami zespołu w stylu Motown – czymś zupełnie nowym. Inspirowany Michaelem Jacksonem wokal Tresvanta był obok rapowych załamań, które zastąpiły zwykłe harmoniczne pomosty, wyznaczającą trendy wersję gościnnego rapu, który słyszysz teraz przez cały czas. To mieszanie było również rzeczą Bostonu – dźwiękami sąsiedztwa Imprezy blokowe poszły z nimi do studia.

New Edition wyznaczyło również szablon dla boysbandów, jakie znamy dzisiaj. Po rozstaniu grupy ze Starr, producent wziął projekt nowej edycji i stworzył ściągawkę dla swojej następnej grupy, New Kids on the Block, i ich naśladowców do kopiowania przez pokolenia. Boyz II Men, którzy nazwali się po piosence New Edition, zostali odkryci przez Bivins.Jak powiedział New Kid Donnie Wahlberg: „Gdyby nie było nowej edycji, nie byłoby New Kids on the Block, żadnych Boyz II Men, żadnych Backstreet Boys, żadnych NSYNC, nic”.

Podczas Nowa edycja lat 80. pomogła obiecującym zespołom hip-hopowym uzyskać dostęp do większych rynków i publiczności w całym kraju. Grupa często koncertowała z ówczesnymi raperami, wykorzystując swoją popularność w głównym nurcie, aby zniwelować strach promotorów koncertów przed hip-hopem. areny – pomogli eskortować hip-hop do domów i serc Ameryki. W rezultacie hip-hop i R & B z wczesnych lat 90. mieli na sobie odciski palców New Edition, i na odwrót. Zarówno razem, jak i solo, członkowie New Edition stali się pionierami nowego jack swing R & B, który łączy elementy jazzu, hip-hopu i elektroniki stworzyli zupełnie nowe brzmienie. Było też mnóstwo hitów, od przebojowego solowego albumu Browna Dont Be Cruel po „If It Is not Love” z 1988 roku i, oczywiście, Bel l Nokautowy album Biva DeVoe z 1990 roku Poison. Dziś New Edition nadal stanowi podstawę dla radiowych hitów – gładkie tony i precyzyjne rapy, które są podstawą poutinowego nawyku Drakea, zostały po raz pierwszy udowodnione przez naszych gości z numeru kierunkowego 617.

Wpływ grupy ukształtował również niektóre z najlepsze występy dzisiaj w Bostonie. Weźmy Moe Pope, frontmana STL GLD, którego chwalony przez krytyków zespół hip-hopowy zadebiutował w tym roku w Boston Calling. Mówi, że New Edition wywarło wpływ na całe pokolenie muzyków w Bostonie. „Jeśli chodzi o wszystkich moich ziomków, którzy kiedyś rapowali”, mówi, „musieli gdzieś zacząć, a większość z nich zaczęła śpiewać”. Nowa edycja zawsze była standardem. Jednak ich wpływ wykraczał poza muzykę. Pope dorastał w Academy Homes, jednym z sąsiadujących z Orchard Park projektów mieszkaniowych i często widywał zespół w całym mieście. „Widziałem Michaela Bivinsa przez cały czas” – mówi – „Stał się moim ulubionym. Po prostu latał przez cały czas. Jego ubranie było odlotowe. Jego fryzura była po prostu lepsza niż wszystkich innych. Uosabiał dla mnie Roxbury ”.

Lisa Bello, zdobywczyni nagrody Boston Music Award i pochodząca z Roslindale, wygląda jak rocker, ale nauczyła się śpiewać dzięki„ Mr. Telephone Man ”z New Edition. „To była jedna z piosenek, których używał mój tata, żeby nas nauczyć, jak działa dźwięk” – mówi. Bello ma nawet tatuaż na cześć zespołu. „Wiele lat temu śpiewałem w Reggie Lewis Center, a Bobby Brown przyszedł na turniej koszykówki. I wszedł na scenę i chciał śpiewać, więc zaczęliśmy grać„ Every Little Step ”. Śpiewał ze mną!”

Innymi słowy, New Edition odcisnęło swoje piętno w całym mieście. ”Czasami mówię im:„ Czy w ogóle wiecie, kim jesteście? Na przykład, jak duży wpływ miałeś na życie ludzi? ”- mówi Karim Karamali, lepiej znany jako DJ Pup Dawg, dyrektor muzyczny JAMN 94.5, który przez lata budował relacje z Bivinsem i grupą.

Jesteśmy miastem, które jest dumne z naszej historii i naszych mistrzów, po części dlatego, że ta chwała odbija się od nas – staje się częścią tego, kim jesteśmy. Większość mieszkańców Bostonu nigdy nie pomyślałaby o przeoczeniu Red Auerbacha i Celticsów Billa Russella (chociaż posąg Russella przybył trochę dłużej niż do Reda) lub o paradach zwycięstwa Toma Bradyego i Billa Belichicka – to byłoby bluźnierstwo. W świecie muzyki New Edition przyniosło banery. Nie czekajmy, aż umrą, aby rozpocząć imprezę blokową New Edition, tak jak to zrobiliśmy z coroczną imprezą dyskotekową Donna Summer. Okażmy im teraz miłość. W końcu Boston to nie tylko Aerosmith and the Cars. To też nasi faceci.

Uwaga redaktora: po wydaniu sierpniowego wydania RBRM dodał datę trasy koncertowej w Bostonie. Można je zobaczyć 20 września o 20:00. w Teatrze Wang.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *