W kluczowej scenie w filmie z 1997 roku GI Jane, porucznik Jordan ONeal, pierwsza fikcyjna kobieta przyjęta na szkolenie Navy SEAL (w tej roli Demi Moore ), stoi na dziedzińcu Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej i wpatruje się w dzwon. Wszyscy stażyści SEAL są wielokrotnie powtarzani, że dzwonek może sprawić, że wszystko zniknie. Wyczerpanie, ból, głód i stres mogą zniknąć w jednej chwili, po prostu trzykrotnie dzwoniąc w dzwonek i mówiąc „Rzuciłem”. Kilku kolegów ONeala „dzwoni”, gdy dziedziniec się oczyszcza, a ona stojąc samotnie prostuje ramiona i postanawia iść dalej.
Dwie dekady później nadal debatujemy rola kobiet w siłach specjalnych naszego wojska. Dopiero w grudniu 2015 r. Ówczesny sekretarz obrony Ash Carter polecił wszystkim oddziałom wojska, aby otworzyły wszystkie miejsca pracy dla kobiet, w tym dla najbardziej niebezpiecznych jednostek komandosów. Jego rozkaz przyszedł zaledwie cztery miesiące po tym, jak porucznik Shaye Haver i kapitan Kristen Griest zostali pierwszymi kobietami, które pomyślnie ukończyły Szkołę Rangersów US Army. Obecnie w armii amerykańskiej jest pięć kobiet posiadających kwalifikacje Ranger.
W szeregach US Navy SEAL nie ma jeszcze kobiety. Marynarka wojenna ogłosiła w zeszłym tygodniu, że pierwsza kobieta, która dołączyła do szkolenia SEAL, odpadła z programu oceny i selekcji oficerów, pierwszej osobistej oceny kandydatów SEAL. Szkolenie SEAL jest wyczerpujące, a siedemdziesiąt pięć procent kandydatów, którzy rozpoczynają sześciomiesięczny program szkoleniowy, dzwoni dzwonkiem i rezygnuje przed jego zakończeniem.
Nie wszyscy świętowali tę pierwszą próbę kobiety włamać się w szeregi elity marynarki wojennej. Słyszeliśmy zwykłe obiekcje, że kobiety nie są tak silne jak mężczyźni. Istnieje uzasadniona obawa, że posiadanie kobiety w drużynie bojowej będzie obciążeniem, jeśli nie będzie ona tak silna fizycznie jak jej koledzy z drużyny. Ludzie martwią się, że nacisk ze strony niektórych sektorów na różnorodność płci w elitarnych siłach specjalnych zmusi wojsko do zaszeregowania kobiet na krzywej i utrzymywania ich na niższym poziomie w celu zwiększenia liczby kobiet, które ukończyły programy. To wszystko są uzasadnione obawy.
Niedawno technologiczny tytan Google znalazł się w samym środku podobnej kontrowersji, gdy do prasy wyciekła wewnętrzna notatka jednego z jego starszych inżynierów, Jamesa Damorea. Damore zakwestionował zasady Google dotyczące różnorodności płci, które mają na celu zwiększenie liczby kobiet na stanowiskach technicznych, takich jak tworzenie oprogramowania. Stwierdził, że niektóre różnice między kobietami i mężczyznami na stanowiskach technicznych można przypisać wrodzonym różnicom biologicznym. Kobiety jako grupa są bardziej skoncentrowane na ludziach, a mężczyźni są bardziej zainteresowani przedmiotami i rzeczami, argumentował. Doszedł do wniosku, że te tendencje powodują, że mniej kobiet jest zainteresowanych karierą w branży technicznej. Damore mówił o średnich grupowych, a nie pojedynczych osobach, a fakt, że kobiety zajmują tylko dwadzieścia procent stanowisk technicznych w Google, może być wynikiem tych wyborów, a nie oskarżeniem o stronniczość w zatrudnianiu.
Kontrowersje, które Nastąpiło i doprowadziło do zwolnienia Damorea, docierając do sedna obaw wielu osób związanych z otwarciem programów elitarnych sił specjalnych dla kobiet. Kobiety są przeciętnie mniejsze i nie tak silne fizycznie jak mężczyźni. To fakt biologiczny. Gdybyśmy widzieli taką samą presję na tworzenie równych wyników, jaką widzimy w przypadku skupiania się Google na różnorodności, te obawy byłyby uzasadnione. Jednak to nie jest to, co widzimy w wojsku. Kobiety, które ukończyły szkolenie Army Ranger, rywalizowały na równi ze swoimi męskimi odpowiednikami, a wojsko nalega, aby nie otrzymywały specjalnego traktowania ani niższych standardów.
Te kobiety odniosły sukces, ponieważ są odstające. Są fizycznie silniejsi niż przeciętna kobieta i mieli psychiczną wytrzymałość, aby przejść przez intensywny program treningowy, który znokautuje większość mężczyzn, którzy próbują go ukończyć. A co najważniejsze, mieli odwagę spróbować czegoś, czego nikt inny nie zrobił. Aby iść naprzód, ktoś musi wyjść i zaryzykować posunięcie się za daleko. Chęć młodej kobiety marynarki do zmierzenia się z najlepszymi z najlepszych powinna być celebrowana, mimo że tym razem okazała się niska. Potrzeba odwagi, aby być pierwszym w czymkolwiek, być osobą, która podejmie kroki, aby udowodnić, że można to zrobić. W tym tygodniu Akademia Wojskowa Stanów Zjednoczonych w West Point ogłosiła, że Simone Askew jest pierwszą Afroamerykanką, która otrzymała tytuł Pierwszego Kapitana, czołową przywódczą rolę w akademii i kadet odpowiedzialną za ogólne wyniki całego korpusu. Będę ją kibicować.
Więc kiedy zobaczymy naszą pierwszą suczkę Navy SEAL? Twoje przypuszczenie jest równie dobre, jak moje, ale jestem pewien, że ona tam jest i że Marynarka Wojenna ją znajdzie.
Ten artykuł ukazał się pierwotnie na Acculturated.com w 2017 roku.