Po naszej ostatniej nocy w Las Vegas, ja i przyjaciel wstajemy wcześnie i jesteśmy gotowi na ostatnią ucztę przed powrotem do domu . Zgodnie z zaleceniem kolegi, zachowaliśmy bufet Cravings w hotelu i kasynie Mirage na ostatnią wycieczkę. Szum miasta dał nam duże nadzieje na dzisiejszy brunch, więc planowaliśmy przybyć 15 minut przed 8:00, kiedy zaczną się siedzenia.
Znajdujemy miejsce w garażu samoobsługowym, omijając taksówki i chętnych lokajów, i udali się pieszo przez cementowy most, który prowadzi do wejścia do hotelu. Zjeżdżamy schodami ruchomymi w dół i idziemy przez korytarz odpraw. W drodze do kasyna przecinamy kopułowy „Hidden Garden” Mirage, pełen pięknych liści i słodkich aromatów, i podążamy za znakami prowadzącymi do celu. Po około ośmiu minutach spaceru krętą ścieżką przez kasyno piętro, docieramy do wejścia do bufetu Cravings. Łatwo go zauważyć, ponieważ świecący, złoty znak wyróżnia się nad niezliczonymi automatami do gry i stołami do gry w black jacka.
O 7:50, dziesiąta kilka minut przed rozpoczęciem weekendowego brunchu, na froncie rozwija się już kolejka. Spieszymy się, aby zająć miejsce z czterema grupami przed nami. Czekając, nie mogę oderwać oczu od serii telewizorów. monitory zajmujące ścianę po lewej stronie. Na ponad dziesięciu ekranach wyświetlane są różne produkty z bufetu, gdy są przygotowywane. Stojąc obok, jestem świadkiem nalewania intensywnego soku pomarańczowego, smażenia gorącego bekonu, obracania puszystych naleśników na patelni i kartonów świeżych jajka, wszystkie zaprojektowane, aby drażnić mój już gryzący apetyt.
Kiedy nadjeżdża 8:00 i wesołe hostessy otwierają dwie oddzielne kasy, kolejka za nami rozrosła się do ponad pięćdziesięciu osób w ciągu zaledwie dziesięciu minut. Na szczęście przybywszy wcześniej, docieramy do środka za mniej niż pięć, ale wygląda na to, że niektórzy z tych ludzi będą w kolejce przez dłuższy czas. Biorąc pod uwagę oczywistą popularność Cravings jako oznakę dobrych rzeczy, które nadejdą, chętnie podążamy za naszą gospodynią przez jadalnię do naszego stołu.
Już jestem pod wrażeniem wyjątkowego wystroju i wydajnego układu restauracji. Przestrzeń jest ogromna, z co najmniej setką stolików dominujących w otwartym środku. Błyszczące chromowane kolumny rozrzucone są po całej jadalni i kierują moje oczy w górę, ku wstążce połyskującej złotej powłoki, która wije się po suficie. Wokół dobrze oświetlonych stolików szereg sięgających do pasa ścian częściowych oddziela gości od licznych aktywnych stacji obsługi, które zajmują prawie każdy zakamarek w pomieszczeniu. Małe ściany służą również jako fundamenty dla długich ław zwróconych w stronę innych stołów, tworząc obszerne pół-kabinowe siedzenia wzdłuż zewnętrznych krawędzi pomieszczenia. Są obite w uporządkowaną kratkę w kolorze jasnego i ciemnobrązowego, prawie pasując do eleganckich, pasiastych ścian kilku punktów gastronomicznych tuż za nimi.
Wygląda na to, że gdy stacje zmieniają się, tak samo jest z wystrojem ściany, od pionowych brązowych pasów po poziome chromowane boki i bladą błękitną farbę. Zestawienie tak różnych schematów kolorystycznych wraz ze świecącymi, złotymi zdobieniami sufitu jest atrakcyjne wizualnie i pomaga dodać subtelne elementy elegancji do otoczenia. Gdy usiądziemy wygodnie w jednej z wielu pół-kabin, nasz kelner szybko podchodzi, gotowy do spełnienia naszych próśb o napoje. Z przyjemnością informuje nas, że bufet Cravings oferuje kawę premium, średnio paloną, a także różne gorące herbaty, takie jak Earl Grey, Green Tea czy Chamomile, a także różne soki, napoje bezalkoholowe i mimozy za dodatkową opłatą. Zamawiam kawę ze śmietanką, wodą i szklanką soku pomarańczowego, a mój przyjaciel bierze to samo, zanim przejdziemy do przeglądu wielu różnych opcji, które ma do zaoferowania bufet.
Kawa jest Podawane na ciepło i świeżo w karafce, którą nasz kelner zostawia przy stole, dotyk najbardziej doceniany, ponieważ na pewno będę miał kilka filiżanek podczas posiłku. Śmietankę podajemy w miniaturowym, metalowym „kartoniku” wraz z podstawowymi substancjami słodzącymi. Biorę łyk soku pomarańczowego, który jest cierpki i orzeźwiający, z bardzo małą ilością miąższu, a następnie wypijam małą filiżankę gorącej, palonej kawy. szczegóły, takie jak wysokiej jakości kawa i troskliwa obsługa, pragną stworzyć najprzyjemniejsze doznania w formie bufetu, a od wystawnego wystroju po ciężkie, wyjątkowe sztućce ustawione na wysokiej jakości serwetkach – Cravings uderza w każdy szczegół prosto w głowę. być pomyślnym początkiem tego przedsięwzięcia, wstaję, aby przygotować mój pierwszy talerz.
Poruszanie się między różnymi stacjami jest ułatwione dzięki jasno oświetlonym pionowym znakom, które wskazują rodzaj kuchni dostępnej w każdym miejscu.Idąc ścieżką od jednego znaku do drugiego, przedstawiam ponad dziesięć oddzielnych wystaw, z których każdy działa jak własna miniaturowa restauracja z określonymi świeżymi produktami. Orzeźwiające jest to, że porcje każdego produktu są małe i rozsądne, co sprawia, że wygodnie jest spróbować wielu różnych potraw za jednym razem, bez poczucia marnotrawstwa. Zaczynam wzdłuż lewej ściany, tuż przy wejściu do bufetu, gdzie w chacie z oknem znajduje się uśmiechnięty kucharz omletowy. Mijam go i patrzę, jak przygotowuje jednocześnie cztery oddzielne zamówienia. Jest duża kolejka do jego usług, więc zdecydowałem się wypełnić mój pierwszy talerz gdzie indziej.
Zaczynam od śniadaniowego burrito ze stacji łacińskiej. Następnie dodaję biszkopty i sos, pasztecik z kiełbasą, trochę świeżego bekonu, ziemniaki z cebulą i kiełbasę z obszaru rzeźbienia, po czym wracam na stół. Burrito jest zaskakująco imponujące, ze świeżym pico de gallo, prawdziwą jajecznicą, śniadaniową kiełbasą, zieloną cebulą, kolendrą i serem. Jest ładowany, grillowany, prasowany i podawany w połówkach, co chyba jest najlepsze, ponieważ jest tak sycące. Placki ziemniaczane są złote na wierzchu i miękkie, ale wewnątrz solidne. Dodaję trochę soli i pieprzu, żeby dodać smaku i ziemniaki są bardzo dobre. Następnie idę po ciastka i sos. Biszkopty są oczywiście robione ręcznie i podawane są oddzielnie od sosu „hot country”. Dzięki temu mogę cieszyć się puszystym, gęstym biszkoptem, zanim sos całkowicie nasiąknie panierką. Sos zawiera małe kawałki kiełbasy i nie jest zbyt ostry; ten przedmiot jest dobrze wykonany. Kotlet z kiełbasy jest mały, ale jest pełen soku i smaku. Dokładnie to sobie wyobrażam, kiedy przychodzi mi na myśl kiełbasa śniadaniowa z pikantnym mięsem i nutą przypraw. Ogniwo kiełbasy jest ostre, gdy się w nią wgryzam, a wnętrze jest delikatne i ciepłe. Nie jest tak ostry jak pasztecik, ale zdecydowanie ma swój własny kopniak. Boczek jest marmurkowy i chrupiący, to dobre połączenie, szczególnie dla tak ulubionej stajni śniadaniowej. Chociaż jest dobrze przypieczone na zewnątrz, mięso jest nadal gumowate i pełne soku. Nie jest przesadnie słona i na pewno warto tam wrócić na kilka sekund, ale nie dzisiaj. Dzisiaj chcę spróbować jak największej liczby różnych potraw, aby wzmocnić moje doznania „jesz ile chcesz”. Wypij mój sok, napij się wody i wróć po więcej.
Tym razem zatrzymuję się w sekcji włoskiej, tuż za chatą z omletami. Z autentycznym piecem opalanym drewnem, tradycyjną pizzą, pizzą śniadaniową i bardziej innowacyjną pizzą śniadaniową quiche, obok małych kanapek śniadaniowych na włoskich bułkach. Ale ta stacja przygotowuje również wszystkie ulubione dania na patelni, więc podaję pizzę i napełniam talerz francuskimi tostami, mini-gofrem, małym naleśnikiem i porcją dobrze podanych jajek po benedyktyńsku. Na dodatek masło, syrop klonowy, bita śmietana, plastry świeżych truskawek, chipsy z białej i mlecznej czekolady zajmują prawy koniec włoskiej stacji. Do naleśnika wybieram masło i syrop, ale do gofra i tostów francuskich dodaje się porcja bitej śmietany, truskawek i białej czekolady. Wracając do stołu, mijam inne, zdrowsze produkty, takie jak jogurt, muesli, grys i płatki owsiane, umieszczone między naczyniami do pieczenia a stanowiskiem do krojenia, ale bez miejsca na talerzu, idę dalej.
Zaczynam od cząbru, a potem zagłębiam się w słodycze z tym talerzem. Jajka Benedykta kroiłam, a żółtko bardzo dobrze się gotuje, trzymając razem bez wyciekania. Szynka jest słona i słodka z wyczuwalnymi nutami miodu, a wraz z zapiekaną angielską muffinką stanowi dopełniające połączenia smakowe kremowego holenderskiego i świeżego szczypiorku skropionego na wierzchu jajka. To danie, które z pewnością wybrałbym na kilka sekund. Przechodząc do moich różnych specjałów z patelni, jestem zachwycony jakością naleśników i gofrów. Pierwsza jest gęsta, ciągliwa i nasączona słodkim, gorącym syropem. Nie myśląc o przepełnieniu, zjadam całość. Wafel jest gruby, z lekką, chrupiącą warstwą zewnętrzną i wilgotnym, puszystym wnętrzem. Słodka śmietanka wsiąka w panierkę, a truskawki zapewniają świeży, czysty finisz. Aby zakończyć tę rundę, wycinam duży kawałek francuskiego tostu, który jest zrobiony z wysokiej jakości grubego chleba i lekko przyprawiony cynamonem. Chewier, i gęstszy niż panierka w waflu, uważam, że dodatki łączą się z tym produktem lepiej i jest to mój ulubiony talerz.
Podczas mojej następnej wędrówki szukam kilka lżejszych przedmiotów. Przechodzę przez stację sushi i próbuję pikantnej bułki krabowej i kalifornijskiej. Ta sekcja oferuje pięć różnych krojonych rolek, a także kilka ręcznych rolek, z wasabi, imbirem i wszystkimi niezbędnymi przyprawami. Następnie mijam chińską stację z różnymi zupami i specjalnymi przystawkami i kieruję się do baru sałatkowego.Tutaj znajduję wystawę wielu różnych zielonych i świeżych warzyw do wyboru. Za wystawą znajduje się „tosser”, który zbiera wszystko razem i wrzuca każdą sałatkę z Twoim wyborem z ponad dziesięciu różnych dressingów. Jednak to baton serowy bezpośrednio sąsiadujący z sałatkami naprawdę przyciąga wzrok. Próbuję świeżego Gouda, trochę szwajcarii i kostka ostrego sera cheddar, zanim przejdę dalej do różnych ofert owoców. Kończę talerz z melonem miodowo-rosowym, kantalupą, arbuzem i kilkoma kawałkami ananasa. Wracam, aby znaleźć mój Uzupełnienie soku pomarańczowego i wody oraz dzbanek świeżej kawy czekający na nalanie. Ponownie, wysokiej jakości obsługa wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Sushi jest całkiem dobrze zrobione, a składniki są oczywiście całkiem świeże . Na początku maczam pikantnego kraba w sosie sojowym, ale smaki sushi są tak świeże i rześkie, że decyduję się zostawić je same. Znalezienie sushi z prawdziwym krabem jest zawsze przyjemnością. Cheddar jest mocny i szybko pokonuje pozostałe smaki sushi, a św iss, choć łagodniejszy, jest również całkiem niezły. Z tych trzech Gouda jest moim ulubionym. Jest bardziej jędrna i pozostawia na podniebieniu trwały ślad dymu. Od tego momentu kończę z wachlarzem świeżych owoców, które wybrałem. Mój ananas pęka od soku. Jest dojrzały i cierpki, taki jaki powinien być dobry ananas. Arbuz jest ciemnoczerwony, ale wciąż jędrny i pełen słodkiego smaku, a miodowa rosa jest również hitem. Niestety, kantalupa nie osiągnęła jeszcze dojrzałości, a miąższ jest nieco twardy i gorzki.
W tym momencie poświęcam kilka chwil na popijanie kawy i pozwalam, by wszystko się uspokoiło, zanim przejdę dalej. . Zbliżam się do maksymalnej pojemności, ale mam ochotę przynajmniej jeszcze jeden talerz przed deserem. Postanowiłem zostawić najlepsze na koniec, chwytając talerz i stając w kolejce po omlet. To oczywiście najpopularniejsza stacja ze śniadaniem w formie bufetu, ponieważ przez cały czas, gdy tu byliśmy, na omlet na zamówienie czekały minimum dwie osoby. Wybieram składniki: kiełbasę, szynkę, boczek, pomidory, cebulę, mieszankę papryki, liście szpinaku i pieczarki. Na mój ostatni hurra idę z pracami. Przed rozpoczęciem przygotowań jestem pytany, czy wolę białka jajek, gest, który doceniam, ale grzecznie odmawiam. Kucharz tylko się uśmiecha i dodaje moje składniki do grilla, gdzie już gotuje pięć innych omletów. Z łatwością obraca i przerzuca różne kreacje i szybko tworzy jedną po drugiej w ciągłej kolejności. Pod koniec procesu gotowania proponuje ser cheddar lub Monterey jack; Biorę oba. Następnie zatrzymuję się na stanowisku do krojenia, gdzie próbuję kawałka żeberka i kawałka dużej szynki. Wracam do swojego stolika, by nacieszyć się ostatnią potwornością przystawki śniadaniowej, a każdy składnik wygląda na świeży i żywy. Kiedy rozcinam jajko, unosi się para, az boków sączy się lepki, stopiony ser. Różne smaki stapiają się ze sobą w każdym obfitym kęsie, a dodatek delikatnego żeberka lub słodkiej, peklowanej szynki ze stacji carvingowej dodaje jeszcze więcej tego pysznego dania. Bez dwóch zdań, to prawdziwa gwiazda pasty śniadaniowej Cravings, więc pamiętaj, aby nie pominąć omletu tylko dlatego, że jest kolejka.
Na koniec udałem się na ostatnią wycieczkę do sekcji deserów Pragnienia, w których znajduję duże, lepkie bułeczki pokryte cukrem, krążki jabłkowe, bułeczki cynamonowe i dużą wystawę różnych ciast i wypieków, takich jak babeczki, sernik, pączki, babeczki i ciasteczka. Ale prawdziwym wyróżnikiem tej stacji są różne wybór lodów i sorbetów dla smakoszy. Dziś rano dostępne smaki to czekolada bez cukru, pistacje i wanilia do żelat oraz sorbety ananasowo-malinowe. Również dla tych, którzy nie odchodzą daleko od bardziej tradycyjnych deserów w formie bufetu, automat do miękkich serwów oferuje aromaty wanilii, czekolady lub twist. Ostatnią porcję tego posiłku uzupełniam trzema różnymi żelatami, lepką bułeczką i krążkiem jabłkowym. Moje żelaty są bardziej kremowe, a każda jest zrobiona tylko z najświeższych składników. Widoczne są drobinki wanilii, a pistacje są wypełnione posiekanymi orzechami. Czekolada, choć bez cukru, jest nadal dość słodka i bardzo bogata. Lepka bułka jest gruba, ciągliwa i zbyt słodka. Orzechy na wierzchu mają również dobrą pieczoną chrupkość. Obrót jabłek jest lekko zimny, co naprawdę odbiera mi przyjemność. Ale jeśli na gorąco, jestem pewien, że byłby hitem.
Ogólnie rzecz biorąc, bufet Cravings jest zdecydowanym zwycięzcą. Obsługa jest nienaganna, szybka i skuteczna, a personel jest zawsze przyjazny i gościnny. Istnieje wiele różnych opcji napojów, a kawa jest dobrej jakości. Świeży garnek zostawiają też na stole w karafce.Różne dostępne pozycje obejmują wiele różnych rodzajów kuchni, w tym włoską, rzeźbioną, rożen, łacińską, grillowaną, surową bar, sprzedawcę ryb, makaron, sushi, chińską, sałatki i desery. Chociaż każda sekcja ma dość ograniczoną liczbę dań, pod koniec posiłku nie próbowałem nawet połowy z nich. Mirage znajduje się tuż przy pasie, zaledwie kilka minut od wielu różnych luksusowych hoteli, więc jedzenie tutaj nigdy nie jest trudne, a hotel ma wiele różnych znaków prowadzących do bufetu, niezależnie od tego, czy zaparkujesz, czy idziesz z ulicy . Polecam każdemu bufet Cravings. Cena jest nieco wysoka, jeśli chodzi o bufety, ale wartość doświadczenia Cravings jest warta swojej monety. Nie trzeba dodawać, że wkrótce wrócę.