Rude Boy (1965)
Wailers z ery ska wkraczają w jamajską modę dla singli z lat 60., chwaląc lub potępiając brutalny młodzieżowy kult Kingston „rude boy”. Co wymowne, biorąc pod uwagę społeczno-polityczne piosenki, które go czekały, Marley skupia się na pozbawionych okolicznościach okoliczności, które zrodziły to zjawisko: „Chcę tego chcieć – nie mogę tego dostać, dostać to – nie chcę tego”.
Selassie Is the Chapel (1968)
Selassie Is the Chapel jest jak nic innego nagranego przez Marleya, w efekcie piosenka doo-wop z rastafariańskim akcentem. Jest osadzona na podkładzie lo-fi składający się z zauważalnie rozstrojonej gitary i perkusji, co tylko wzmacnia wysokie harmonie Wailers. Jest zarówno lekko przerażające, jak i fantastyczne.
Punky Reggae Party (1977)
Marley początkowo nie był przekonany do punka, ale ostatecznie rozpoznał mieszkańców Roxy jako pokrewne dusze – „odrzucone przez społeczeństwo” – i rzucił się na bujną Punky Reggae Party, która nazywa Clash and the Damned i obiecuje ” nie będzie nudnych starych pierdów ”podczas tytułowego wydarzenia.
Natural Mystic (1977)
Jest coś naprawdę ekscytującego w sposobie, w jaki otwierający utwór Exodus powoli wkrada się w pole widzenia – jego pojawienie się zajmuje pełne 30 sekund – i coś mrożącego w jego nastroju, lirycznych odniesieniach do Revelation i naleganiu, że „wiele innych będzie musiało cierpieć, znacznie więcej będzie musiało umrzeć ”.
Concrete Jungle (1973)
Producent Chris Blackwell mógł osłodzić ich brzmienie dla białych uszu, ale nigdy nie można by zarzucić Sami lamentują za słodzeniem ich przesłania. Przykład A: Potężnie ponury reportaż „Catch a Fire otwieracz” Concrete Jungle, rzekomo napisany nie o gettach w Kingston, ale Marley w połowie lat 60. pozostaje w USA.
Czy możesz być kochany? (1980)
The Wailers zawsze byli muzycznie otwarci – w latach 60-tych zajmowali się wszystkim, od Bacharacha i Davida po Sugar Sugar Archies, podczas gdy Lick Samba z 1971 roku zajmował się muzyką latynoamerykańską. Could You Be Loved ?, w międzyczasie sprzymierzył ostry popowy instynkt Marleya z disco, z wokalistami wspierającymi I-Threes w szczególnie dobrej formie.
Caution (1971)
Marleys pre-Island dyskografia może być zaskakująca – mnóstwo wydawnictw, mnóstwo wydawnictw – ale zestawy pudeł z pierwszej dekady XXI wieku Fy-ah Fy-ah, Man to Man i Grooving Kingston 12 wykonują dobrą robotę, przeglądając ją, odkrywając takie perełki, jak Caution: dziwny, drżący ołów gitara, niesamowite harmonie w refrenie i zwycięski refren „uderz mnie z góry, ty szalona matko-funky”.
Johnny Was (1976)
Wielką muzyczną inspiracją Marleya była Curtis Mayfield – młodzi Wailers skopiowali nawet pozy Impressions na zdjęciach. Kuszące jest nazwanie Johnnyego jego odpowiedzią na śmierć Mayfielda Freddiego: empatyczne badanie przypadkowej śmierci („od zbłąkanej kuli”), która ma jednak szersze implikacje, bujność harmonii sprzeczna z tekstem.
Smile Jamaica (1976)
Smile Jamaica była piosenką przewodnią koncertu w Kingston, podczas którego Marley prawie zabił – został zastrzelony przez bandytów dwa dni przed koncertem. Kuszące jest sugerowanie, że sam utwór jest dziwnie przewidujący: pomimo tytułu, w jego brzmieniu jest coś ponurego i pochmurnego, jakby Marley nie do końca wierzył w sentyment, jaki miał wyrażać tekst.
Freedom Time (1966)
Nagrany podczas pierwszej sesji Wailers po powrocie Marleya na Jamajkę z jego pobytu w Ameryce w połowie lat 60., Freedom Time jest pod wyraźnym wpływem muzyki, którą słyszał w USA – jest wyraźna aluzja do hymnu praw obywatelskich zespołu Impressions People Get Ready o liryce – i totalna radość: rocksteady z pianinem i piękną opadającą melodią.
Wojna (1976)
As surowo i potężny w późnych latach 70-tych Marley, War rezygnuje ze standardowej struktury zwrotki-chóru i wszelkich pozorów poezji lirycznej. Muzyka istnieje jako surowe tło dla słów zaczerpniętych z przemówienia Haile Selassie: „Dopóki filozofia, według której jedna rasa jest lepsza, a druga gorsza, nie zostanie ostatecznie zdyskredytowana i porzucona, wszędzie toczy się wojna.”
One Love / People Get Ready (1977)
Marley nagrał kilka wersji One Love – rozpoczął życie jako utwór ska w 1965 roku – ale wersja na Exodus, interpolowana z People Get Ready, jest ostateczne. Jego współczesna rola jako wesołej ścieżki dźwiękowej do wielu jamajskich reklam turystycznych pomija aspekt ognia i siarki w tekstach.
Small Axe (1973)
Zwykle traktowana jako metaforyczna piosenka o kolonializmie. Wydaje się, że jest szansa, że wyzywający Small Axe był w istocie o wiecznie niestabilnym związku Wailers z jamajskim przemysłem muzycznym. Ponowne nagranie na Burnin bije oryginał Lee Perryego – nieco wolniej, z pięknym chórkiem dzięki uprzejmości Petera Tosha.
Soul Rebel (1970)
Ze wszystkich utworów, które Wailers nagrał z Perry na początku lat 70., tytułowy utwór z ich albumu z grudnia 1970 wydaje się najbardziej przyszłościowy. Byłaby to genialna piosenka, jakkolwiek została wyprodukowana, ale jej ciężki bas sprawia, że czuje się jak coś z późnej dekady.
Top Rankin (1979)
Jego 1979 LP Survival było najbardziej politycznie wojowniczym stwierdzeniem Marleya, jego zaabsorbowanie panafrykanizmem znalazło odzwierciedlenie nie tylko w tekstach Top Rankin („Nie chcą, żebyśmy się jednoczyli… chcą tylko, żebyśmy się nawzajem zabijali” ), ale jego dźwięk: rogi niosą ze sobą coś więcej niż ślad Feli Kuti.
Sun Is Shining (1971)
Marley często przerabiał stary materiał w latach 70., ale wersja Sun Is Shining (piosenka najwyraźniej zainspirowana Eleanor Rigby, ze wszystkich rzeczy) na Kaya z 1978 roku jest przyćmiona wersją z 1971 roku wyprodukowaną przez Perryego: minimalną, ciężką na basie, mroczniejszą niż sugeruje tekst, z melodyką Tosha wijącą się wokół Marleya. głos.
Jamming (1977)
Jamming to Marley w jego najbardziej genialnej i popowej odsłonie, ale muzyka, która stanowi podstawę tej uroczej melodii, jest świetna coraz trudniejsze. Sprawdź wersje instrumentalne i dubowe dołączone do edycji deluxe Exodus, aby zobaczyć, jak fantastyczną sekcją rytmiczną szczycił się Wailers.
Oni są pełne ( But We Hungry) (1974)
Po odejściu Tosha i Bunny Wailer Marley wyszedł na scenę z Natty Dread z 1974 roku. Wszelkie obawy, że Wailers mogą zostać osłabione, zostały rozwiane przez gotujące się napięcie Ich pełnego brzucha, jego wezwanie do „zapomnienia o swoich kłopotach i tańca” złagodzone złowieszczym ostrzeżeniem: „Głodny tłum to wściekły tłum”.
Duppy Conqueror (1970)
Groove Duppy Conqueror, którego współautorem jest Perry, wydaje się upamiętniać unikalną metodę producenta Joe Higgsa, polegającą na leczeniu tremy Wailerów poprzez zmuszanie ich do prób na cmentarzach. „Jeśli nie boisz się, że śpiewasz duppy”, wyjaśnia Wailer, „publiczność nie może cię przestraszyć”. Wysokie, drżące wykrzykniki wokalne dodają odpowiednio niesamowitej atmosfery.
Lively Up Yourself (1974)
Otwierający utwór Natty Dread to reggae odpowiednik Rock and Roll Is Here to Stay: a jawne popieranie zalet gatunku, które wydaje się skierowane, tak samo jak do kogokolwiek, do białej publiczności, którą Island Records próbowała wnieść do Marley. Niesamowita wersja z udziałem publiczności na Live! czuje się jak wzajemna eksplozja radości.
Exodus (1977)
Wiele z Exodus miało tendencję do stonowania, ale siła tytułowego utworu bierze się z nieustannego pośpiechu. Exodus jest zbudowany wokół riffu, który pozostaje taki sam przez większą część ośmiu minut. Jego ostatnie 60 sekund to najbliższe albumy Wailers z lat 70., jakie udało się dubować.
Slave Driver (1973)
Slave Driver i wspaniałe 400 lat Tosha to najtrudniejsze momenty w Catch a Fire. „Za każdym razem, gdy słyszę bicz, krew mi stygnie” – śpiewa Marley, wychwytując emocjonalną temperaturę piosenki. Mimo całej wściekłości jest też lodowata – z poczuciem pewności, że „stół się obrócił” i cele są w piekle.
Turn Your Lights Down Low (1977)
Pomijając intrygujące pytanie, w jaki sposób Marley nakłonił swoją żonę, Ritę, do śpiewania chórków w piosence o jego kochanka Cindy Breakspeare, Turn Your Lights Down Low to wyśmienita piosenka o miłości. Zawieszona gdzieś pomiędzy reggae a soulową balladą, jej melodia jest wspaniała, a gitara slide i – tak – chórki są pięknie wykonane.
I Shot the Sheriff (1973)
Hitowy cover Erica Claptona zwrócił większą uwagę na Marleya jako autora tekstów, ale jego zgrabny funk nie jest łatką na oryginalnym przynęty dla policjantów Wailers, brakuje mu falsetu, trzcinowej linii organów i niesamowitego załamania z odbijającym się echem wokalem – „Jeśli Jestem winny, muszę zapłacić! ” – i clavinet inspirowany funkami.
Is This Love? (1978)
Kaya jest z pewnej odległości najmniej cenionym albumem Marleya z lat 70., lekkim wypełnieniem wciśniętym pomiędzy wypełniony hitami Exodus i ognisty Survival, ale jego wielkim hitowi nie można się oprzeć, co świadczy o jednym z Mniej wzniosłe umiejętności Marleya, jako mistrzowskiego popowego rzemieślnika układającego jeden fantastyczny melodyjny hak na drugim.
Trenchtown Rock (1971)
Pobłogosławiony jednym ze wspaniałych debiutów wszech czasów wiersze – „Jedna dobra rzecz w muzyce, kiedy uderza, nie czujesz bólu” – oryginalny wyprodukowany przez Perry Trenchtown Rock był jednym z 24 singli wydanych przez Wailers w 1971 roku. Jego radosne okrzyki dla dzielnicy Kingston, która dała początek reggae pozostał na planie koncertowym Marleya przez resztę swojej kariery.
Redemption Song (1980)
Rita zasugerowała, że Marley wiedział, że umiera, kiedy nagrał Uprising; z pewnością ostatni utwór zapewnił jego muzyczne epitafium. Jest pełna wersja zespołu Redemption Song, ale nie ma w niej żadnego surowego wpływu akustycznego ujęcia. Bliżej folk niż reggae, na przemian rozmyślający i radosny, pozostaje poruszający pomimo swojej późniejszej wszechobecności.
Stir It Up (1973)
Wspaniały dowód zarówno długu, jaki Wailers był winien amerykańskiej muzyce soul, jak i że kontrowersyjna decyzja Blackwella o dogrywaniu utworów Catch a Fire z wykorzystaniem muzyków sesyjnych z Wielkiej Brytanii i USA przyniosła dywidendę. Syntezator Johna Bundricka jest idealnym dodatkiem do oszałamiających, zwiewnych harmonii, wzmacniając ciężki, błogi, post-koitalny nastrój piosenki.
Get Up Stand Up (1973)
As z Johnem Lennonem kanonizacja nie przyniosła Marleyowi wielu przysług. Zamiast łagodnego patrona łobuzów i barów plażowych reprezentowanych przez banalne, ale szalenie popularne Three Little Birds, lepiej zapamiętać go jako współautora Get Up Stand Up, bojowego, słusznie wkurzonego wezwania do broni, który przegrał. brak jego pilności.
No Woman No Cry (1975)
Ludzie, którzy widzieli koncerty Wailers w 1975 roku w londyńskim Lyceum, mówią o nich z podziwem: kolejny album na żywo sugeruje, że mają rację. Studio w wersji No Woman No Cry jest w porządku, ale występ na żywo – dłuższy, wolniejszy, smutniejszy, automat perkusyjny zastąpiony zadziwiającą grą Carltona Barretta – podnosi jakość utworu. To surowe nagranie jak na współczesne standardy (nuta zwrotna rozbrzmiewa po 1 min i 47 s), ale od momentu, gdy publiczność podejmuje refren refrenu, zanim zrobi to zespół, wydaje się świetliste i całkowicie magiczne, intensywność emocjonalnych zwrotów akcji i zmiany – od melancholijnej nostalgii do optymizmu – nasiliły się.