Wiosna 2007 (tom 23, nr 1)
Wolne rynki i prawo antymonopolowe
Adam Smith i The Wealth of Nations | Postępowcy i era niszczenia zaufania | Rozwój przepisów antymonopolowych | Fuzje mediów a interes publiczny
Adam Smith i bogactwo narodów
Gdy rozpoczęła się rewolucja amerykańska, szkocki filozof rozpoczął własną rewolucję gospodarczą. W 1776 roku Adam Smith opublikował The Wealth of Nations, prawdopodobnie najbardziej wpływową książkę o ekonomii rynkowej, jaką kiedykolwiek napisano.
Urodzony w 1723 roku Adam Smith był synem celnika w Kirkcaldy w Szkocji. W wieku 14 lat wstąpił na Uniwersytet w Glasgow. Po ukończeniu studiów uczęszczał do Oxfordu w Anglii i studiował filozofię.
Smith został profesorem filozofii w Glasgow w 1751 roku. Aktywnie uczestniczył w debatach w Glasgow i często opowiadał się za wolnym handlem.
W 1759 roku Smith opublikował Teorię uczuć moralnych. Jego książka dotyczyła ludzkiej natury i etyki. Na początku książki stwierdził, że wszyscy ludzie potrafią troszczyć się o innych. Wskazał, że bez względu na to, jak samolubny może być mężczyzna,
. . . w jego naturze są najwyraźniej pewne zasady, które interesują go losem innych i sprawiają, że ich szczęście jest mu potrzebne, chociaż nie czerpie z tego nic poza przyjemnością oglądania.
Ale Smith uważał również, że ludzie często działali we własnym interesie, zwłaszcza w sprawach gospodarczych. Twierdził jednak, że to nie było złe. Doszedł do wniosku, że samolubne jednostki były „prowadzone przez niewidzialną rękę”, co powodowało, że działały w sposób niezamierzony w sposób, który wciąż przynosił korzyści społeczeństwu.
W 1763 roku Smith rzucił profesurę w Glasgow i uczył pasierba Karola Townshend, który później został ministrem skarbu Wielkiej Brytanii w latach poprzedzających rewolucję amerykańską. Smith udał się do Paryża ze swoim uczniem, gdzie spotkał Voltairea i innych filozofów zaangażowanych we francuskie oświecenie.
Smith spotkał się także z czołowym francuskim ekonomistą, Francois Quesnay. Quesnay wymyślił system zwany „fizjokracją”, który według niego wyjaśnia źródło bogactwa narodowego. Quesnay nie zgadzał się z popularnym przekonaniem, znanym jako merkantylizm, że bogactwo narodu stanowi jego skarbnicę złota lub srebra. Uważał, że bogactwo narodu pochodziło z produktów rolnych, które krążyły po całym kraju, żywiąc wszystkich. Nowatorski pomysł Quesnaya skłonił Smitha do napisania własnej książki o ekonomii.
W 1766 roku Smith przeniósł się do Londynu. Pracował jako badacz dla Charlesa Townshenda, który wówczas odpowiadał za finanse Wielkiej Brytanii. Townshend musiał poradzić sobie z ogromnym długiem narodowym, który był wynikiem wojny siedmioletniej. Ta wojna umożliwiła Wielkiej Brytanii zajęcie całej francuskiej Ameryki Północnej. Townshend chciał, aby amerykańscy koloniści pomogli spłacić długi wojenne za pomocą takich środków, jak podatek od herbaty.
Smith zbadał kredyt i dług Wielkiej Brytanii oraz historię kolonizacji przez starożytny Rzym. Poznał także czołowe postacie polityczne, takie jak Benjamin Franklin i Edmund Burke (ważny brytyjski pisarz i przywódca polityczny).
W następnym roku Smith wrócił do Szkocji, aby dokończyć książkę, której to zadanie wymagało mu jeszcze dziewięć lat. W tym okresie kilkakrotnie odwiedził Londyn i był świadkiem debat w parlamencie na temat rosnącego oporu Ameryki wobec rządów brytyjskich.
Wreszcie, w marcu 1776 roku, Smith opublikował Ankieta o naturze i przyczynach bogactwa narodów. . Ta ogromna praca, licząca prawie 1000 stron, była oparta na jego wyczerpujących badaniach i osobistych obserwacjach. Smith zaatakował interwencję rządu w gospodarkę i stworzył plan dla wolnego rynku i wolnego handlu. Te dwie zasady w końcu stały się cechami charakterystycznymi współczesnego kapitalizmu.
„Oczywisty i prosty system wolności naturalnej”
Kiedy Adam Smith opublikował swoje Bogactwo narodów w 1776 roku, Wielka Brytania była po prostu zaczyna wkraczać w rewolucję przemysłową. Pierwsza przędzalnia bawełny została otwarta zaledwie kilka lat wcześniej. Coraz częściej robotnicy pracowali za grosze dziennie w fabrykach i kopalniach. Większość pracodawców uważała, że aby zmusić biedne klasy do pracy, ich zarobki musiały być niskie, tylko na tyle, aby uchronić ich przed głodem.
Smith rozpoczął swoją książkę od radykalnej definicji „bogactwa narodowego”. Odrzucił starą merkantylistyczną definicję zdobywania złota i srebra. Nie zaakceptował też w pełni poglądu fizjokraty, że bogactwo składa się wyłącznie z produktów pochodzących z gospodarstw rolnych. Zamiast tego Smith zaproponował, że bogactwo narodu składa się zarówno z produkcji rolnej, jak i dóbr przemysłowych, a także z pracy potrzebnej do ich wytworzenia. Smith argumentował, że aby zwiększyć swoje bogactwo, naród musi zwiększyć produkcję gospodarczą. Jak naród mógł to zrobić? Smith uważał, że kluczem do sukcesu jest zachęcenie do podziału pracy.
Smith argumentował, że pracownicy mogliby produkować więcej, gdyby się wyspecjalizowali. Podał przykład fabryki szpilek na podstawie swoich obserwacji z życia wziętych. Powiedział, że jeden pracownik, który wykonał wszystkie czynności niezbędne do wykonania jednej szpilki, mógł wyprodukować nie więcej niż 20 w ciągu jednego dnia. Dziesięciu pracowników mogło w ten sposób wykonać 200 szpilek. Gdyby jednak każdy z 10 pracowników specjalizował się w jednej lub dwóch czynnościach związanych z robieniem kręgli – od przeciągnięcia drutu po umieszczenie gotowej szpilki na papierowej karcie – pracowaliby wydajniej. Smith oszacował, że tych 10 pracowników może wyprodukować 4800 szpilek na pracownika lub łącznie 48000 w ciągu dnia.
Smith argumentował, że gdyby cała produkcja mogła być wyspecjalizowana, jak fabryka szpilek, pracownicy mogliby produkować więcej wszystkiego. Ponieważ ludzie w naturalny sposób handlują między sobą, argumentował Smith, osoby zaangażowane w wytwarzanie jednego produktu wymieniają go (lub zarobione przez siebie wynagrodzenie) na towary wytwarzane przez innych pracowników. Tak więc, podsumował Smith, „ogromna ilość rozprzestrzenia się przez wszystkie różne warstwy społeczeństwa”.
Smith nie przedstawił tylko teorii o zwiększaniu produkcji i bogactwie narodu. Dokładnie wyjaśnił, jak to się stanie, opisując to, co nazwał „mechanizmem wolnorynkowym”. (Zobacz ramkę).
Adam Smith opisał wolny rynek jako „oczywisty i prosty system naturalnej wolności”. Nie faworyzował właściciela ziemskiego, fabrykanta czy robotnika, ale raczej całe społeczeństwo. Widział jednak, jak działają samobójcze siły, które uniemożliwiają pełne funkcjonowanie wolnego rynku i podważają bogactwo wszystkich narodów.
Atak Smitha na merkantylizm
W XVIII wieku Narody europejskie praktykowały system gospodarczy znany jako „merkantylizm”. Celem każdego narodu było zwiększenie eksportu do swoich kolonii i innych krajów, ograniczenie importu z nich i uzyskanie „korzystnego bilansu handlowego”. Naród, który więcej eksportował niż importował, zażądał różnicy w złocie i srebrze.
Narody merkantylistyczne wierzyły, że im więcej złota i srebra zdobywają, tym więcej mają bogactwa. Smith uważał, że ta polityka gospodarcza jest głupia i w rzeczywistości ogranicza potencjał „prawdziwego bogactwa”, który zdefiniował jako „roczny produkt ziemi i pracy społeczeństwa”.
Europejski merkantylizm zależał od sieci praw, dotacji, specjalnych przywilejów ekonomicznych i licencjonowanych przez rząd monopoli, które mają przynosić korzyści określonym producentom i kupcom. Jednak system ten powodował zawyżanie cen, hamował wzrost gospodarczy, ograniczał handel i utrzymywał zubożenie mas. Smith argumentował, że system wolnorynkowy wraz z wolnym handlem stworzyłby prawdziwe bogactwo narodowe, z korzyścią dla wszystkich klas społecznych, a nie tylko dla nielicznych uprzywilejowanych.
W dużej części The Wealth of Nations Smith zaatakował handel merkantylistyczny. praktyki. Twierdził, że tym, co wzbogaciło narody europejskie, nie był import złota i srebra, ale otwarcie nowych rynków wolnego handlu na świecie. Ten handel, pisał, jeszcze bardziej pobudził podział pracy, rozszerzył produkcję dóbr handlowych i zwiększył „realne dochody i bogactwo” wszystkich.
Smith skrytykował sposób, w jaki brytyjski parlament uchwalił prawa, które paraliżują wolny handel i utrudniał ekspansję bogactwa narodowego. Przepisy te nakładały wysokie cła importowe, przyznawały subsydia faworyzowanym firmom i przyznawały monopole potężnym partykularnym grupom, takim jak Kompania Wschodnioindyjska.
Prawa te szkodziły społeczeństwu, ograniczając konkurencję i utrzymując wysokie ceny. Takie środki, pisał Smith, były „wymuszone od naszego ustawodawcy” i „spisane krwią”, ponieważ służyły interesom tylko niewielkiej grupy uprzywilejowanych producentów i kupców.
Smith zachował największą krytykę dla Brytyjczyków imperium kolonialne. Doszedł do wniosku, że jest to „szkodliwe dla ogólnego interesu społeczeństwa”. Skoncentrował się szczególnie na ograniczeniach handlowych nałożonych na kolonie w Ameryce.
Smith sprzeciwiał się polityce merkantylistycznej, która wymagała od Amerykanów eksportowania niektórych produktów, takich jak futra, tylko do Anglii. Amerykanie musieli także wysyłać swój eksport na brytyjskich statkach. Przepisy zabraniały przewozu wyrobów wełnianych z jednej kolonii do drugiej. Prawo zabraniało Amerykanom obsługi pieców do produkcji stali. Licencjonowane przez rząd monopole, takie jak East India Company, miały wyłączne prawo do sprzedawania Amerykanom towarów takich jak herbata.
Według Smitha te i setki innych ograniczeń przyniosły korzyści brytyjskim specjalnym interesom. Ale spowolnili produkcję i handel międzynarodowy, źródła „prawdziwego bogactwa” narodu. Dla Smitha system merkantylistyczny był samobójczy i wynikał z „monopolizującego ducha kupców i fabrykantów”. Ich chciwość wypływała z „zainteresowania oszukaniem, a nawet uciskaniem opinii publicznej”.
Smith doszedł do wniosku, że aby osiągnąć wzrost gospodarczy i poprawę społeczną, Wielka Brytania powinna usunąć swoją sieć rządowych przywilejów i ograniczeń gospodarczych.Niech „mechanizm wolnego rynku” będzie działał samodzielnie bez interwencji rządu, radził Smith.
Adam Smith i rola rządu
Adam Smith opowiadał się za ograniczoną rolą rządu. Rozpoznał jednak istotne obszary, w których tylko on może działać skutecznie.
Smith widział, że pierwszym obowiązkiem rządu jest ochrona narodu przed inwazją. Twierdził, że do obrony każdego zaawansowanego społeczeństwa potrzebne są stałe siły wojskowe, a nie milicja obywatelska. Następnie wspierał niezależny system sądowy i wymiar sprawiedliwości w celu kontroli przestępczości i ochrony mienia.
Smith opowiadał się za „robotami publicznymi”, aby stworzyć i utrzymać infrastrukturę promującą swobodny przepływ handlu. Prace te obejmowały takie rzeczy, jak drogi, mosty, kanały, porty i system pocztowy, którego osoby poszukujące zysku mogą nie być w stanie skutecznie zbudować i obsługiwać.
„Mechanizm wolnego rynku” Adama Smitha
Poniżej znajduje się uproszczona wersja systemu gospodarczego, który według Adama Smitha wyłoni się, gdy rządy zakończą swoją uciążliwą politykę merkantylistyczną.
1. Mężczyzna buduje fabrykę sukna, zatrudnia pracowników i dzieli ich pracę na wiele specjalistycznych operacji. Właściciela fabryki motywuje własny interes, zysk, może nawet chciwość.
2. Inni jednak budują również fabryki do produkcji i sprzedaży sukna. Wszyscy muszą konkurować o pieniądze kupujących, których interes własny polega na kupowaniu ubrań po najlepszej cenie.
3. Kupujący podbijają cenę tkaniny, gdy podaż tkaniny jest mała, a popyt na nią jest duży. Ale gdy występuje nadpodaż, kupujący mogą wybierać i odmawiać zakupu drogiej tkaniny. Właściciele fabryk muszą wtedy obniżyć ceny, aby przyciągnąć więcej kupujących. Ekonomiści nazywają to „prawem podaży i popytu”.
4. Dodatkowe innowacyjne podziały pracy, być może spowodowane przez nowe maszyny, motywują innych do inwestowania w więcej fabryk. Ale muszą konkurować o zatrudnienie większej liczby pracowników. Tu również obowiązuje „prawo podaży i popytu”, a płace rosną.
5. Wyższe płace wydłużają życie pracowników i ich dzieci. Populacja rośnie, co zwiększa podaż pracowników. Płace przestają wtedy rosnąć. Wkrótce jednak następuje kolejny podział pracy, powodujący większy wzrost gospodarczy i zapotrzebowanie na jeszcze więcej pracowników. Płace znowu rosną. Cykl się powtarza.
6. Rodziny mogą teraz pozwolić sobie na kupowanie (popytu) większej ilości ubrań i wielu innych produktów. Właściciele fabryk zarabiają więcej. Wszyscy wygrywają, a społeczeństwo jako całość się poprawia.
7. Właściciel fabryki sukna nigdy nie zamierzał ulepszać społeczeństwa; chciał tylko zarabiać dla siebie. Ale jego interes własny, jakby „prowadzony niewidzialną ręką”, przyniósł wszystkim poprawę. Jak ujął to sam Adam Smith: „Realizując własne interesy, często promuje interesy społeczeństwa skuteczniej niż wtedy, gdy naprawdę zamierza je promować”.
Nawet w 1776 roku, na początkowych etapach uprzemysłowienia, Smith zdawał sobie sprawę, że powtarzające się prace fabryczne przytępiają umysły robotników. Powiedział, że stali się „tak głupi i ignoranccy, jak to tylko możliwe, aby stać się człowiekiem”. Smith chciał, aby wszystkie klasy, nawet te najbiedniejsze, skorzystały z systemu wolnorynkowego. „Żadne społeczeństwo z pewnością nie może kwitnąć i być szczęśliwe” – napisał, kiedy większość jego ludzi jest „biedna i nieszczęśliwa”.
Dlatego, co niezwykłe jak na tamte czasy, Smith opowiadał się za edukacją całej młodzieży. Uważał, że między biednymi a bogatymi jest niewielka różnica w inteligencji. Doszedł do wniosku, że tylko warunki socjalne ubogich trzymają ich w niewiedzy. Wezwał do utworzenia „małej szkoły” w każdej dzielnicy, wspieranej z publicznych podatków i niewielkich opłat rodzicielskich. „Wyszkoleni i inteligentni ludzie”, pisał Smith, „są zawsze bardziej przyzwoici i uporządkowani niż ignoranci i głupi”.
Smith napisał, że płacenie podatków było „odznaką nie niewolnictwa, lecz wolności ”. Rozumiał przez to, że podatnik jest właścicielem majątku, a nie majątkiem pana. Ponadto Smith był zwolennikiem ustalania stawek podatkowych w zależności od zdolności do zapłaty. Twierdził, że podatnicy powinni płacić „proporcjonalnie do dochodów, z których odpowiednio korzystają pod ochroną państwa”.
Smith wierzył w opodatkowanie majątku, zysków, transakcji biznesowych i wynagrodzeń. Ale te podatki powinny być jak najniższe, aby zaspokoić potrzeby społeczne kraju. Uważał również, że nie powinny one być arbitralne, niepewne ani niejasne w prawie. Nie powinny też wymagać inspekcji domowych, które ingerowałyby w prywatne życie jednostek.
Smith skrytykował duży dług publiczny, który, jak zauważył, wynikał głównie z wojen. Uważał, że merkantyliści zachęcali do wojen, aby mogli pożyczać rządowi pieniądze z dużym odsetkiem i eksploatować zdobyte ziemie. Smith postrzegał wojny jako „marnotrawstwo i ekstrawagancję”, powodując „wieczysty” dług publiczny, który odwracał pieniądze od inwestycji w nowe przedsiębiorstwa i wzrostu gospodarczego.Dług publiczny, podsumował Smith, „stopniowo osłabiał każde państwo, które go przyjęło”.
Zastosowanie bogactwa narodów na świecie
Uznając, że amerykańscy koloniści byli ofiarami brytyjskiej kupieckiej Smith poradził Parlamentowi, aby pozwolił amerykańskim koloniom pokojowo iść własną drogą. Twierdził, że ze względu na utrzymanie monopolu handlowego kolonie kosztowały Brytyjczyków znacznie więcej, niż zyskały. W przypadku Amerykanów Smith oświadczył, że odmawianie „wielkim narodom” wolności podążania za własnym przeznaczeniem ekonomicznym jest „jawnym naruszeniem najświętszych praw ludzkości”. Wezwał władców Wielkiej Brytanii do przebudzenia się z wyimaginowanego i marnotrawnego „złotego snu” o imperium.
Dziś znamy Adama Smitha jako ojca leseferyzmu („zostawić w spokoju”) ekonomii. To jest idea, że rząd powinien zostawić gospodarkę w spokoju i nie ingerować w „naturalny bieg” wolnego rynku i wolnego handlu. Myślał jednak głównie o przyznaniu przez rząd specjalnych przywilejów ekonomicznych potężnym wytwórcom i kupcom. Dla Smitha ci kupcy monopoliści i ich sojusznicy w Parlamencie byli wielkimi wrogami jego „mechanizmu wolnorynkowego”.
W Bogactwie narodów Smith dostrzegł tylko wpływ rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, a później Stany Zjednoczone. Nie przewidział rozwoju ogromnych korporacyjnych monopoli, które stłumią konkurencję bez konieczności posiadania rządowych licencji. Nie wyobrażał sobie brutalnych warunków pracy i życia, w jakich cierpiały masy mężczyzn, kobiet i dzieci. Dlatego nigdy w pełni nie odniósł się do kwestii, czy rząd powinien interweniować w gospodarce, aby zakazać takich rzeczy, jak korporacyjne monopole i praca dzieci.
Adam Smith nie napisał żadnych innych książek. Zmarł w 1790 roku, szanowany przez wszystkich, którzy go znali. W tym czasie brytyjski premier William Pitt „Młodszy” przyjął zasady ekonomiczne Smitha jako politykę rządu. W ten sposób rozpoczęła się rewolucja współczesnego kapitalizmu wolnorynkowego, który dziś dominuje w ekonomii światowej.
Do dyskusji i pisania
1. Wyjaśnij pomysły Adama Smitha na temat ludzkiego interesu i „niewidzialnej ręki”. Zgadzasz się z nim? Wyjaśnij.
2. Co Adam Smith miał na myśli, mówiąc „bogactwo narodów”?
3. Porównaj „mechanizm wolnego rynku” Adama Smitha z merkantylizmem.
4. Jakie problemy ekonomiczne zajmował się Smith w swoim czasie? Jakie problemy ekonomiczne napotykają współczesne społeczeństwo?
Do dalszej lektury
Smith, Adam. Badanie natury i przyczyn bogactwa narodów. Great Books of the Western World, t. 39. Chicago, Ill .: Encyclopaedia Britannica, Inc., 1952.
A C T I V I T Y
Adam Smith i Government Interventions in the Economy
1. Czy sądzisz, że Adam Smith zgodziłby się lub nie zgodziłby się z następującymi interwencjami rządu w dzisiejszej gospodarce?
• przepisy antymonopolowe
• przepisy dotyczące pracy dzieci
• przepisy dotyczące płacy minimalnej
• podatki od spadków
• Ubezpieczenie społeczne
• Północnoatlantyckie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (NAFTA)
2. Utwórz sześć małych grup, aby każda zbadała jedną z powyższych interwencji.